Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Adamek pokonał Cunninghama niejednogłośną decyzją sędziów

Mariusz Michalak
Mariusz Michalak
Dla Tomasza Adamka był to 50. pojedynek na zawodowym ringu.
Dla Tomasza Adamka był to 50. pojedynek na zawodowym ringu.
Tomasz Adamek po 12-rundowym pojedynku pokonał Steve'a Cunninghama. Pierwszy werdykt był remisowy, ale jeden z sędziów zgłosił poprawkę wyniku i punktował dla Polaka. Amerykanin po walce nie krył zdziwienia.

To miał być wielki rewanż za pojedynek sprzed czterech lat. Po wyczerpującym starciu w wadze junior ciężkiej i niejednogłośnej decyzji sędziów, wtedy zwyciężył Adamek. Dwóch z nich widziało wygraną Adamka, a jeden Cunninghama.

Dzisiejsze starcie, do którego doszło w Bethlehem w stanie Pensylwania, było dopiero drugim pojedynkiem w wadze ciężkiej dla Amerykanina. Polak ważył 101.2 kg, a jego rywal wniósł na wagę 92.1 kg. Jako pierwszy do ringu wszedł skoncentrowany Cunninham. Tuż potem publiczności zaprezentował się Tomasz Adamek, który tradycyjnie wyszedł przy piosence Funky Polak "Pamiętaj". Dostał gromkie brawa od polskiej części widowni.

W pierwszej rundzie Adamek schował się za gardą i próbował kontrować. Następnie skracał dystans i wyprowadzał krótkie ciosy. W końcówce pierwszych rundach Polak agresywnie atakował w narożniku. Cunningham nie pozostawał jednak dłużny. Wyprowadzał dobre kombinacje i przebijał się przez gardę Adamka. Po czterech rundach walka była bardzo wyrównana.

Cunningham dobrze blokował uderzenia Polaka, atakował prawymi prostymi i konsekwentnie schodził z linii ciosu. Adamek starał się szukać nokautu, ale w tym pojedynku jeszcze wszystko się mogło wydarzyć. Wydawało się, że dużą rolę odegra kondycja zawodników i przebieg ostatnich rund.

Amerykanin przeszedł do kontrataku. Adamek uparcie atakował prawym sierpowym, ale Cunningham wiedział jak go uniknąć. To on zwycięsko wychodził z wymian ciosów. Jak podaje "Przegląd Sportowy", Polak w przedostatnie rundzie trzy razy dostał prawym prostym.

Po dwunastu rundach Adamek zwyciężył podobnie jak cztery lata temu niejednogłośną decyzją sędziów. Pierwszy werdykt był jednak remisowy, ale jeden z sędziów zgłosił poprawkę wyniku i punktował dla Polaka. Po ogłoszeniu werdyktu Cunningham był w szoku. Ostatecznie sędziowie punktowali 115:112, 113:115, 116:112 dla Adamka.

Dla Tomasza Adamka był to 50. pojedynek na zawodowym ringu. Dzisiejsze zwycięstwo przybliżyło go do ponownego starcia o mistrzostwo świata z Władimirem Kliczką. Stawką było drugie miejsce w zestawieniu federacji IBF i możliwość walki eliminacyjnej z Kubratem Pulewem o pozycję pretendenta do mistrzostwa świata.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto