Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrzej Zimniak – Władcy świtu (recenzja)

Redakcja
Andrzej Zimniak - Władcy świtu
Andrzej Zimniak - Władcy świtu fot.M.Bachorski-Rudnicki
Warunki życia na Ortusie są trudne. Czas między wschodem i zachodem słońca nie istnieje, wciąż panuje wieczny świt, nikt nie ma potrzeby snu, nikt tutaj nie umiera. Celem jest przemiana na wyższy stopień rozwoju, zawsze kosztem kogoś innego.

Shoza Fogh, były lekarz, którego jedyną winą jest to, że chciał kiedyś „zbyt dobrze” właśnie odbywa swoją karę za przewinienia przemieszczając się w drodze pomiędzy czymś, co stanowi jego lokum a barem, gdzie topi wszystkie smutki. Pokutując za swoją decyzję na Habitat Valios, czeka dnia, aż fortuna się w końcu do niego uśmiechnie.

I zdarza się cud. Wśród kufli z piwem i w alkoholowym zamroczeniu Shoza zostaje wytypowany na zwycięzcę, gdzie nagrodą jest wycieczka na odległego Ortusa, planetę, która słynie z dziwnych igrzysk na niej rozgrywanych.

Były lekarz bez wahania rusza w podróż nie zdając sobie sprawy z konsekwencji, jakie już wkrótce nastąpią. Nie przypuszcza nawet, co naprawdę kryje się pod słowem „wycieczka” i czym grozi wygrana. Konfrontacja z rzeczywistością Ortusa jest szokiem. Żyją tu istoty wieczne, które, aby istnieć nie potrzebują nawet snu. Do przeobrażeń i ewoluowania na wyższe poziomy służy im system wewnętrznych intryg, igrzysk, wyzwań.

Shoza Fogh jeszcze nie wie, że jego pobyt tutaj nie jest przypadkowy. Istoty z odległej galaktyki mają doskonałą wiedzę, na jego temat, znają i pożądają jego pewnej unikatowej cechy, która , jak się okaże jest niezwykłym darem. Darem tak potężnym i rzadkim, że obcy pragną wmanewrować Fogha w swoje gierki. Mają, jak się wkrótce okaże w stosunku do niego i całej ludzkości dość nieludzkie plany.

Gdy wydaje się, że na polu powieści Science Fiction, zwłaszcza z zakresu social fiction nic nowego już się nie pojawi, oto przed czytelnikiem pojawia się powieść wielowątkowa, niejednoznaczna, skupiona na psychologicznych aspektach, nieodciągających jednak uwagi odbiorcy od głównej treści dzieła.

Andrzej Zimniak po mistrzowsku roztacza wizję świata obcego, odległego, zadufanego w swojej wielkości, z ciągłym świtem, brakiem empatii i wewnętrznych intryg.

Autor dokonuje głębokiej retrospekcji, skupiając się na aspektach z zakresu socjologii zastępując tło akcji czymś znacznie ciekawszym niż tylko formą osnutą na kanwie natury SF. Co ciekawe melanż ten powoduje, że tło staje się wątkiem głównym jedynie w warstwie formalnej.

„Władcy świtu” to powieść złożona, dedykowana dla czytelników, dla których ważna jest zarówno skomplikowana forma, jak i głęboka treść. To książka, która pomaga w zachowaniu pewnej perspektywy oraz ważnych z punktu widzenia literatury SF proporcji kompozycji, z głębokim tłem, inteligentnym zakończeniem i ciekawym przesłaniem. Zdecydowanie polecam.

Autor: Andrzej Zimniak
Tytuł: Władcy świtu
Wydawnictwo: Rebis
Stron: 320
Data wydania: 07 październik 2014

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto