Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Argentyna rozgromiona, Polacy "brązowi"

Bartosz Zasławski
Bartosz Zasławski
W meczu o brązowy medal tegorocznej edycji Ligi Światowej biało-czerwoni pokonali reprezentację Argentyny 3:0.

Już pierwsze piłki spotkania pokazały, że będzie to zupełnie inne widowisko niż pojedynek grupowy sprzed dwóch dni. Obie drużyny zamieniły się rolami - to Polacy byli swobodniejsi, grali bardzo płynnie wykorzystując swoje najmocniejsze punkty, Argentyńczycy z kolei stracili błysk i pewność siebie, długo rozpamiętywali nieudane akcje. Dla znakomitej większości młodych zawodników trenera Javiera Webera, był to pierwszy mecz w narodowych barwach o taką stawkę i siatkarska trema nie pozwoliła im rozwinąć szerokiego wachlarza umiejętności. Polacy łatwo wygrali pierwszą partię do 18, koncertowo prezentował się najlepszy punktujący Ligi Światowej Bartosz Kurek.

Początek drugiego seta to dalszy ciąg "Kurek show". Nasz przyjmujący atakował nawet z piątej strefy, czego w swoim repertuarze nie mają błyskotliwi Brazylijczycy. Na pierwszą przerwę techniczną schodziliśmy przy prowadzeniu 8:5. Szukający sposobu na odwrócenie dominacji gospodarzy Weber ściągnął z boiska Luciano De Cecco i Rodrigo Quirogę. Od stanu 15:12 podopieczni Andre Anastaziego zaczęli mieć problemy z kończeniem pierwszej akcji, co natychmiast wykorzystali rywale doprowadzając do remisu po 18. Na plac gry wrócił główny kandydat do tytułu najlepszego rozgrywającego turnieju De Cecco, ale zryw Argentyńczyków trwał tylko chwilę. Gubiły ich własne błędy, kompletnie zawiódł atakujący Federico Pereyra, którego skuteczność w ataku w tym fragmencie meczu wynosiła zaledwie 20%. Po naszej stronie siatki Łukasz Żygadło przeniósł ciężar gry na Jakuba Jarosza i Piotra Nowakowskiego, którzy regularnie punktowali w najważniejszych momentach.

Trzecia odsłona to walka cios za cios. Długie wymiany okraszone potężnymi atakami i efektownymi obronami rozgrzały 11 tysięczną publiczność w gdańskiej ERGO Arenie. Remisowy wynik utrzymał się do stanu 10:10. Wówczas goście z większą agresją zagrali w bloku i wyprowadzali skuteczne kontry, odskakując na trzy punkty. Na ratunek polskiej drużynie przyszedł nie kto inny jak Kurek, który doskonale spisał się w polu zagrywki, bombardując rywali z prędkością 105-115 km/h. Seria 5 punktów z rzędu wywindowała biało-czerwonych na bezpieczny dystans punktowy, który utrzymali do ostatniej piłki.

Dopiero szósty występ polskiej kadry w fazie finałowej Ligi Światowej kończy się zdobyczą medalową. Najbliżej podium byliśmy w 2005 r. w Belgardzie, ale prowadzenie 2:0 i 23:18 w trzecim secie nie wystarczyło na pokonanie Serbów w półfinale. W meczu o 3. miejsce, po tie-breaku przegraliśmy z Kubą.

Wartość brązowego kruszcu w 2011 potęgują okoliczności - graliśmy bez czterech zawodników pierwszej szóstki: Mariusza Wlałego, Daniela Plińskiego, Michała Winiarskiego i Pawła Zagumnego. Przesunięty trochę z konieczności na pozycję atakującego Zbigniew Bartman doznał kontuzji w grupowym meczu z Włochami, a na jego miejsce Anastazi powołał Piotra Gruszkę, który przez kontuzję barku nie był w pełnym cyklu treningowym.

Tradycyjnie jednak nie obyło się bez "prezentu" dla gospodarzy imprezy ze strony działaczy FIVB, którzy cztery najwyżej rozstawione zespoły umieścili w jednej, oczywiście "niepolskiej", grupie. Grali dla nas także rywale - bez zwycięstwa Bułgarii nad Włochami skończylibyśmy LŚ już na fazie grupowej, a pewna awansu do półfinału Argentyna po dwóch setach wstawiła rezerwowy skład.

Polska - Argentyna 3:0 (25:18, 25:23, 25:22)

Polska: Łukasz Żygadło (4), Bartosz Kurek (14), Michał Ruciak (2), Grzegorz Kosok (7), Piotr Nowakowski (6), Jakub Jarosz (17), Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Michał Kubiak (4).

Argentyna: Luciano De Cecco (3), Facundo Conte (14), Rodrigo Quiroga (3), Sebastian Sole (5), Pablo Crer (8), Federico Pereyra (8), Alexis Gonzalez (libero) oraz Lucas Ocampo (3), Nicolas Uriarte (1).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto