Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ari Vatanen - czterokrotny zwycięzca Dakaru (wywiad)

Maciej Kędzierski
Maciej Kędzierski
www.taringa.net
Jeden z najlepszych kierowców rajdowych na świecie opowiada o swoich startach w rajdzie Paryż-Dakar.

Ari Pieti Uolevi Vatanen urodził się w 1952 roku w fińskiej miejscowości Tuupovaara. W 1970 roku zadebiutował w profesjonalnym rajdzie samochodowym. Cztery lata później wystartował w prestiżowym Rajdzie 1000 Jezior, który został zorganizowany w ramach serii WRC. Na przełomie lat 70. i 80. XX wieku regularnie brał udział w największych rajdach m.in. na Jamajce, w Wielkiej Brytanii czy Grecji. W 1981 roku prowadząc Forda Escorta RS1800 sięgnął po mistrzostwo WRC.

Od 1984 roku reprezentował zespół Peugeota. Passa zwycięstw została brutalnie przerwana przez poważny wypadek w trakcie Rajdu Argentyny w 1985 roku. Ari przez 18 miesięcy walczył o odzyskanie zdrowia. Do sportu powrócił w 1987 roku. Na pewien czas wycofał się z rajdów WRC. Fiński kierowca zadebiutował w wymagającym Rajdzie Paryż-Dakar. W zespołach Peugeota i Citroena aż czterokrotnie wygrywał słynny rajd w 1987, 1989, 1990 i 1991. W 1989 roku wystąpił w krótkometrażowym filmie "Climbe Dance". 5-minutowy film przedstawiał Vatanena, który "wspinał" się swoim Peugeotem 405 Turbo w Pikes Peak International Hillclimb w Kolorado.

W latach 90. XX wieku bez większych sukcesów startował w mniej prestiżowych imprezach sportowych. W serii WRC ostatni raz wystąpił w 2003 roku.

Na początku lat 90. XX wieku Ari osiedlił się we Francji, gdzie nabył farmę oraz winnicę. W 1999 roku dostał się do Parlamentu Europejskiego.

Od 2009 roku Rajd Dakar organizowany jest w Ameryce Południowej. Co Pan myśli o zmianie lokalizacji rajdu? Czy Ameryka Południowa jest bardziej wymagająca dla kierowców?

Ameryka Południowa to także trudny teren. Jednakże miejscowa ludność przyjęła organizatorów z otwartymi ramionami. Jest jedna Afryka i jedna Sahara ze swoim ogromem i pięknością. Duch Afryki jest tylko w Afryce. Niestety rajd nie może tam powrócić ze względu na niestabilną sytuację polityczną. Życie na Saharze, dla miejscowych jest bardzo trudne i obecnie nie widzę dla nich pozytywnej przyszłości.

Wygrał Pan Rajd Paryż-Dakar czterokrotnie. Ma Pan jakąś receptę na wygrywanie w tym trudnym rajdzie?

Jeżeli miałbym receptę to wygrałbym ostanie 10 rajdów! Musisz mieć dobry samochód, dobrego pilota i dobre umiejętności...Ale Sahara zawsze będzie większa niż ty!

Dakar to niebezpieczny rajd. Wielu kierowców zginęło w trakcie Dakaru. Czy miał Pan jakaś niebezpieczną sytuację na rajdzie?

Sahara jest jak życie - nieprzewidywalny. Rajd jest szczególnie niebezpieczny dla motocyklistów. Zwłaszcza, że pomoc może być bardzo daleko. Tragiczny wypadek Michała Hernika przypomina nam jak może zakończyć się marzenie o wielkiej przygodzie życia. Miałem kilka wypadków, ale zawsze kończyło się bez poważniejszych obrażeń.

Śledzi Pan rezultaty uzyskane przez uczestników Dakaru?

Oczywiście. Śledzę Dakar. Znam także uczestników rajdu - niektórzy są bliscy mojemu sercu. Obecnie pracuję dla BMW Francja, dlatego obserwuję wyniki Mini. Myślę, że dobrą decyzją był powrót Peugeota do rajdu.

Kto jest Pana faworytem do wygrania?

Oczywiście, że mój przyjaciel w Mini - Krzysztof Hołowczyc.

Może w przyszłym roku zobaczymy Pana na Dakarze?

Teraz przyszedł czas na robienie różnych rzeczy w moim życiu. Moje rajdowe dni są już za mną.

Dziękuję za udzielone odpowiedzi

Wywiad przeprowadził i przetłumaczył Maciej Kędzierski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto