Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Audiobooki – czy to się może udać

Mateusz Pułkowski
Mateusz Pułkowski
Książki „do słuchania” zdobywają coraz szerszą rzeszę miłośników. Czy w niedalekiej przyszłości audiobooki mogą zastąpić tradycyjną książkę?

Do tej pory, „posłuchać” książek można było tylko w odcinkach w tej czy innej stacji radiowej. Dlaczego jednak nie pójść dalej? Coraz częściej możemy się natknąć na książki w wersji elektronicznej. Z lektorem, podkładem muzycznym, efektami dźwiękowymi.

Tego, że audiobooki prędzej czy później trafią masowo pod strzechy, można być w zasadzie pewnym. Pytanie, jak to wpłynie na rynek tradycyjnej książki. Owszem, klasyczne pozycje należy przeczytać w wersji papierowej. Niewątpliwie obcowanie z tekstem dostarcza największych intelektualnych uciech i emocji. Bo jeżeli ktoś zamierza tylko „przesłuchać” takiego „Mistrza i Małgorzatę” Bułhakowa, to niewątpliwie wiele straci. Intelektualne rozważania natury moralnej i mobilne nowinki techniczne raczej nie idą ze sobą w parze.

Świat pędzi coraz szybciej. Pojawienie się audiobooków to niewątpliwie także skutek coraz częstszego braku czasu. Fora internetowe krzyczą zachwytami nad taką formą intelektualnej rozrywki:

Don_Chichot pisze - „ostatnio odkrywam uroki audiobook'ów. To genialna sprawa: robisz coś sobie w domciu (jedzonko, wylegiwanie się w wannie itp.), a z komputera jakiś znany i dobrze brzmiący głos czyta Ci jakąś sympatyczną książkę.
” Nie sposób nie ulec pokusie, tym bardziej, że lektorami w audiobookach są zazwyczaj znani i lubiani aktorzy. „Zacząłem mało ambitnie, bo od Harry'ego Pottera, ale interpretacja Fronczewskiego jest naprawdę genialna
” – kończy. Koobik – „zwykle „czytosłucham” do snu :) Najlepsze są audiobooki z efektami dźwiękowymi i aktorem-lektorem, świetna sprawa.

Nie wszyscy z audiobooków czerpią wyłącznie przyjemność. Niektórym potrzebne są one do pracy lub nauki. Kala87 pisze – „bardzo potrzebuję audiobooka: "Stres i wypalenie zawodowe pracowników socjalnych" Jerzego Szmagalskiego. Szukałam już wszędzie... w żadnej bibliotece tego nie ma (nawet w głównej)... wielkie dzięki za pomoc
”.

E-booki, czyli książki w wersji internetowej, to już standard. Działa nawet specjalna, oficjalna biblioteka. Teraz nadszedł czas na audiobooki, które zdobywają coraz większe grono słuchaczy. Zapewne jednak nie wyeliminują onetradycyjnej książki. Pprzecież wszyscy wiemy – nie ma to jak parę stron dobrego kryminału do poduszki.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto