Berlińskie obchody 1 maja

Nad Sprewą i Hawelą pierwszy dzień maja Berlińczycy postanowili spędzić protestując. Przez miasto przeszło kilka demonstracji a nad ich bezpieczeństwem czuwało 10 tys. policjantów ze wsparciem helikoptera i kilku oddziałów wojska.
Obok jednej z Berlińskich stacji (S) Bahn, takie niemieckie organizację jak Młodzi Socjaliści, Antifa i
członkowie niemieckiej lewicy zorganizowały demonstrację przeciwko Neonazistom z NPD.Podczas tego wydarzenia ze sceny można było usłyszeć hasła „Nazizm nie przejdzie” „Kolorowy zamiast brązu” a punktem kulminacyjnym miało być przejście obok fety antynazistów samych adwersarzy, maszerujących po szczelnie zamkniętych ulicach stolicy Niemiec. Do starcia oko w oko jednak nie doszło, ze względów bezpieczeństwa policja niemiecka zdecydowała się zmienić trasę marszu.
Po drugiej stronie barykady kilkuset niemieckich obywateli wraz z eskorta policji maszerowała z flagami Niemiec wykrzykując hasło „ Dość wypłacania – Nie jesteśmy dojną krową europy”
w ramach anty-unijnej kampanii NPD, która sprzeciwia się wypłacaniu pieniędzy bankrutującym krajom europy.
W godzinach wieczornych z dzielnicy Kreuzberg w kierunku Bramy brandenburskiej przeszła demonstracja pod hasłem : „Razem przeciwko wojnie, kryzysowi i kapitalizmowi – Tylko rewolucja jest rozwiązaniem” . Organizatorzy mówią o 20 tys. uczestników marszu. Pierwszy raz w historii demonstranci dotarli do Bramy Brandenburskiej. Jak podkreślają organizatorzy – to również zasługa wspierających nas w tym roku związkowców z Grecji.
W roku ubiegłym niemiecka policja zmuszona została przerwać marsz już na samym początku ze względu na wybryki chuliganów zebranych w okuł organizatorów marszu.
Według wstępnych ustaleń niemieckiej policji w nocy nie doszło do poważniejszych incydentów. Jeden z organizatorów marszu Frank Henkel podsumowując marsz powiedział – Wszystko na co mieliśmy wpływ, poszło zgodnie z planem.