Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Błazen. Maski i metafory" – w kręgu żywotnego fenomenu

Adrianna Adamek-Świechowska
Adrianna Adamek-Świechowska
Monika Sznajderman, Błazen. Maski i metafory, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2014
Monika Sznajderman, Błazen. Maski i metafory, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2014 okładka książki
Od wieków intrygujący krąg błazeńskiej maskarady i metafory to temat rozważań Moniki Sznajderman zaprezentowanych w książce "Błazen. Maski i metafory". Wprowadza ona w głęboki namysł nad kształtem i funkcją kultury.

W wydawnictwie Iskry ukazał się zbiór esejów prezentujących różne oblicza błazna na przestrzeni wieków. Monika Sznajderman w swoim dziele zatytułowanym Błazen. Maski i metafory podjęła temat nie tylko interesujący, ale i kluczowy w kulturze. Łączy się on bowiem z wyzwaniem, jakim jest interpretacja świata. Rozważania pozwalają bowiem zaobserwować i zanalizować skomplikowaną naturę rzeczywistości z jej niejednorodnością i zawikłaniem. Motyw błazna okazuje się kluczem do rozpoznania tych właściwości świata.

Monika Sznajderman w publikacji ukazuje uniwersalność figury błazna jako figury wszechobecnej, gdyż dotyczącej każdego człowieka. Autorka kreśli w niej funkcjonowanie postaci w mitologii, literaturze, historii, obyczajowości poprzez odwołania do różnych tekstów kultury, by wydobyć najistotniejsze cechy zjawiska i jego znaczenie. Ujęcie tematu obrazujące obecność wielu odmian błazna w filozofii, literaturze, sztuce i myśleniu potocznym uwypukla metaforyczność i symboliczność tej figury. Uwidacznia ono całokształt odwiecznych ludzkich doświadczeń.

Punktem wyjścia wieloaspektowego oglądu motywu jest objaśnienie genezy mitu błazna. Perspektywę tę oświetla etymologia słowa clown, oznaczającego pierwotnie rolnika, gbura, prostaka. Następnie istotna jest ewolucja pojęcia uwarunkowana przez pełnioną funkcję, co rzutuje na sposób postrzegania postaci i jej oddziaływanie w różnych dziedzinach życia. Rozważania dowodzą istnienia szerokich perspektyw interpretacyjnych zjawiska, czego podstawą jest szereg teorii zaproponowanych przez wielu badaczy. Ponadto wprowadzają na indywidualne tropy interpretacyjne znanych dzieł literatury czy sztuki, oświetlając je w nowym kontekście.

Z pewnością najciekawszą perspektywę poznawczą dla czytelnika stwarza fakt niejednoznaczności postaci, co przyjmuje wielekroć charakter paradoksalny. W dalszej kolejności źródłem interesujących odkryć jest wielopostaciowość figury, występującej przecież i w klaunie, i cyrkowcu, akrobacie, linoskoczku, żonglerze, kuglarzu, a także w mędrcu, filozofie, mężu stanu, przy czym rejestr ten nie jest jeszcze wyczerpujący. Pojemność znaczeniowa wskazuje na wagę zjawiska, będącego integralnym elementem świata, nie zaś jego epizodycznym odpryskiem, jak można by sądzić ulegając obiegowemu sądowi o powszechnej obowiązującej „normalności” członków ludzkiej społeczności.

Autorka w swej analizie interesująco wydobywa różnice i podkreśla podobieństwa między odmiennymi wizerunkami błazna. Szczególnie intrygującym w tym zespole zagadnień aspektem jest skrajność konotacji postaci od traktowania jej w kategoriach świętości po nadawanie jej znamion szatańskich. Niezależnie bowiem od tego, czy istnieje jako boski wysłannik, czy jako wcielenie piekieł, dysponuje niezwykłymi możliwościami, które każą upatrywać w niej właściwości nadprzyrodzone czy genialne. Bodaj najciekawszą perspektywę wyznacza w tym względzie wyobrażenie Najwyższego Absolutu jako Wielkiego Błazna, Komedianta, bo dotyka spraw fundamentalnych ludzkiej egzystencji.

Błazen. Maski i metafory to nie jest – jak wyznaje autorka – „encyklopedia błazenady, ani katalog historycznych błazeńskich postaci”, lecz głębokim antropologicznym namysłem nad problemem. Co istotne, jest zaproszeniem do tropienia zjawiska nawet tam, gdzie nie jest według niej spodziewane, zatem na terenach pogranicznych, marginalnych, wywołanych zaś przez „skojarzenia i konteksty”. Oznacza to skupienie na micie błazna, a nie na konkretnych osobach czy odmianach postaci. Szukanie odpowiedzi na pytanie, kim jest błazen, stanowi zarazem próbę rozpoznania problemu, kim jest człowiek.

Monika Sznajderman uprzedza we wstępie, że nie udało jej się odpowiedzieć na wszystkie narzucające się pytania, jakkolwiek wiele z postawionych zagadnień znalazło swoje rozwiązanie, gdyż natura problemu jest na tyle złożona, żywotna, podlegająca ciągłym metamorfozom, a przy tym wieloraka, że wyczerpanie tematu jest niemożliwe. Można zatem uznać, że książka zaprasza do dalszych studiów nad podjętym tematem w zakresie doświadczeń, jakie zbiera poszczególny czytelnik. Rezultaty bowiem tak obserwacji zjawiska, jak i namysłu nad nim wyposaża go w użyteczną świadomość, jaka – jak słusznie zaznacza autorka – umożliwia „interpretację wciąż nowych doświadczeń dzisiejszego świata”.

Monika Sznajderman, Błazen. Maski i metafory, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2014, s. 340.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto