Maszyna leciała z Bejrutu do stolicy Etiopii Addis Abeby. Spadła do Morza Śródziemnego. Na pokładzie znajdowało się 89 osób. W większości byli to obywatele Libanu i Etiopii. Do tej pory ratownicy wydobyli 23 ciała.
Samolot zaraz po starcie zniknął z radarów. Wstępnie policja wykluczyła zamach terrorystyczny. Libański minister transportu Ghazi Al-Aridi potwierdził, że maszyna startowała podczas sztormowej pogody. Szanse, że ktoś przeżył są znikome. Na razie ratownicy wydobywają tylko ciała.