Ariel Borysiuk jest uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych polskich piłkarzy młodego pokolenia. Nic więc dziwnego, że to on został bohaterem zimowego okienka transferowego w Polsce. Od samego początku najbardziej zdecydowanym klubem, który chciał pozyskać Polaka było właśnie Kaiserslautern i kiedy media już prawie ogłosiły, że Borysiuk został nowym piłkarzem "Czerwonych Diabłów", nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji - Borysiuk wyjechał do Belgii.
"Żeby zdecydować się na życie i pracę na kolejne cztery lata w danym miejscu, musieliśmy zobaczyć obydwa kluby od środka, ich obiekty i miasta. Ariel zdecydowanie lepiej czuł się w Kaiserslautern. Dlatego zdecydowaliśmy się opuścić Belgię, co wywołało wielkie zdziwienie działaczy Club Brugge" - mówijego menadżer, Mariusz Piekarski.
Ostatecznie Polak trafił do FC Kaiserslautern, gdzie budowana jest polska kolonia na wzór Borussii Dortmund. Jest już tam Jakub Świerszczok, a w sztabie szkoleniowym zasiada Artur Płatek, były trener Jagiellonii Białystok. Ponadto piłkarzem "Czerwonych Diabłów" wciąż jest Ilian Micanski znany dobrze kibicom Ekstraklasy (obecnie na wypożyczeniu w FSV Frankfurt). Podobno działacze niemieckiego klubu chcą jeszcze sprowadzić kolejnego piłkarza Legii, Michała Żyrę.
Media nie podały kwoty transferu, nieoficjalnie mówi się, że Polak kosztował około 2 mln euro. W tym tygodniu Kaiserslautern będzie podejmować klub Sławomira Peszki, FC Koln. Czy już w ten weekend Borysiuk otrzyma szansę debiutu?
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?