Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cadillac Piłsudskiego zostanie odbudowany

Adrianna Adamek-Świechowska
Adrianna Adamek-Świechowska
Józef Piłsudski
Józef Piłsudski Wikipedia/K. Pęcherski
Z inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego zostanie zrekonstruowany Unikatowy Cadillac Fleetwood Special Seven Passenger Limousine model 355D, zakupiony dla Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Na widok opancerzonego Cadillaca Fleetwood Special Seven Passenger Limousine Marszałek Józef Piłsudski miał powiedzieć: ""Trumnę mi tu szykujecie". Zakupiona dla niego w 1934 roku amerykańska limuzyna miała spełniać określone warunki. Samochód musiał być tak wysoki, by schorowany Józef Piłsudski mógł wsiadać do wozu bez pochylania głowy. Unikatowy zabytkowy wóz został kompletnie zniszczony w końcu lat 40. przez pracowników ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Polski Ludowej. W okresie wojny nie ucierpiał, był przechowywany w Rumunii.

Obecnie prezydent Bronisław Komorowski podjął inicjatywę o odbudowaniu wyjątkowego pojazdu Piłsudskiego. Przez Kancelarię Prezydenta RP i Naczelną Organizację Techniczną, która jest właścicielem samochodu, został powołany zespół społeczny ds. opracowania inwentaryzacji oraz wstępnej dokumentacji konserwatorskiej i założeń konstrukcyjnych odbudowy samochodu. Z wywiadu dla dziennika.pl można poznać szczegóły planowanej operacji.

Jak informuje Piotr Dobrowolski, starszy kustosz Działu Bibliografii Wojskowej Centralnej Biblioteki Wojskowej, dokumentalista zespołu, Cadillac Piłsudskiego od zwykłego modelu "różnił się ponadstandardowym wyposażeniem wnętrza". Mianowicie "przedział kierowcy od pasażerów oddzielała opuszczana szyba, której mechanizm działa do dziś". Innowacją w części pasażerskiej zamontowane były straponteny, czyli dodatkowe składane foteliki, a stopnie wejściowe były oświetlane. Cadillac był też wyposażony w radio i instalację nagłośnienia przedziału pasażerskiego.

Jak wyjaśnił dr Jan Tarczyński, historyk motoryzacji, dyrektor Centralnej Biblioteki Wojskowej, przewodniczący zespołu, nowy pojazd reprezentacyjny dla Piłsudskiego musiał mieć zamknięte nadwozie. Zdecydowano się właśnie na Cadillaca, markę sprawdzoną od lat w Kolumnie Zamkowej Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, gdyż "Cadillacami jeździli wówczas monarchowie, prezydenci, arystokraci, słynni aktorzy, a także… czołowi mafiosi, np. Al Capone".

Maksymilian Sokół-Potocki, kierownik Działu Bibliografii Wojskowej Centralnej Biblioteki Wojskowej, szef grupy dokumentalistów zespołu podaje, że "Cadillac dla Marszałka kosztował wówczas około 70 tys. zł", a "dla porównania za podobną kwotę można było wtedy kupić ok. 12 polskich fiatów 508", zaś "jedna tankietka, czyli bezwieżowy czołg rozpoznawczy, kosztowała około 48 tys. zł".

Unikalne zdjęcie wozu znajduje się w zbiorach dra Jana Tarczyńskiego, który je udostępnił portalowi dziennik.pl.
Zobacz zdjęcie zabytkowego Cadilaca.

Gotowy samochód skonstruowany specjalnie dla Marszałka został wysłany z fabryki w Detroit 8 listopada 1934 roku. Do Polski dopłynął na przełomie 1934 i 1935 roku na frachtowcu płynącym do Gdyni. Najprawdopodobniej Piłsudski nie korzystał z auta. Służyła zatem ta siedmioosobowa limuzyna do wożenia gości i dygnitarzy. W tej chwili nie ma jeszcze sprecyzowanego przeznaczenia do odbudowanego auta. Niewątpliwie dzięki tej inicjatywie Cadillac Piłsudskiego dorówna sławie kasztance Marszałka.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto