Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Cała prawda o..." - wywiad-rzeka z Iloną Felicjańską

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
Od lewej: Aneta Pondo i Ilona Felicjańska
Od lewej: Aneta Pondo i Ilona Felicjańska Arcadius Mauritz
Nigdy nie interesowały mnie konkursy piękności i gdy emitowali je w telewizji, przełączałam na inny kanał. Ledwie kojarzyłam, kim jest Ilona Felicjańska i nawet nie wiedziałam, że spowodowała wypadek. A mimo to sięgnęłam po jej biografię.

"Cała prawda o..." to biografia w formie wywiadu-rzeki z Iloną Felicjańską, przeprowadzonego przez Anetę Pondo. Na potrzeby tej książką dziennikarka spotykała się z Iloną przez 2 lata, w kluczowych dla modelki momentach. Jesienią 2011 roku (gdy Ilona przyznała się publicznie do swojego problemu z alkoholem i postanowiła się leczyć), wiosną 2012 roku (po rozwodzie, gdy musiała się tłumaczyć, dlaczego nie walczyła o opiekę nad dziećmi) oraz zimą 2013 roku (po wydaniu książki "Wszystkie odcienie bieli", która spotkała się z krytyką, jeszcze zanim trafiła do księgarń).

Książka ta jest podsumowaniem 40 lat życia kobiety, która przez jeden błąd przekreśliła wszystko, co do tej pory osiągnęła. Zaczyna się od trudnego dzieciństwa w domu krytym strzechą, poprzez lata małżeństwa, które miało być wielkim szczęściem, a okazało się porażką, pozorne życie jak w bajce, w którym kieliszek stał się ucieczką od problemów aż do wypadku spowodowanego alkoholem i zmianie nastawienia do życia.

Felicjańska wyznaje, że nie pamięta momentu wypadku. Ocknęłam się w samochodzie, wśród poduszek powietrznych, a wkoło stali ludzie, przytupując na mrozie. "Skąd ich się tylu wzięło o pierwszej w nocy?", pomyślałam. Ktoś włożył rękę do wnętrza mojej rozbitej alfy i wyciągnął ze stacyjki kluczyki. (...) Potem zobaczyłam że na masce mojego samochodu tańczy niebieskie światło policyjnego koguta. Policjant pomógł mi się wydostać z auta, a potem wsadził mnie do radiowozu - i na komisariat. Tam nie była traktowana ulgowo, lecz jak zwykły przestępca. Co moim zdaniem jest słuszne. Policjantka kazała mi się rozebrać, dokładnie mnie obejrzała i rutynowo przetrząsnęła moje rzeczy. To było pierwsze z upokorzeń, jakie miałam znieść tej nocy.

Ilona odpowiada na każde pytanie, niczego nie upiększa. Jak wspomina Aneta Pondo zaskoczyła mnie otwartość, z jaką Ilona mówiła o sprawach bolesnych i intymnych. Jej szczerość na granicy ekshibicjonizmu i odwaga w głoszeniu niepopularnych poglądów to rzadkość w czasach, gdy najważniejszy dla osób publicznych jest tak zwany wizerunek.

Warto podkreślić, że zamieszczone są w niej także wypowiedzi znajomych Ilony, które nie zawsze są przychylne. Nie jest to więc cukierkowy obraz Felicjańskiej. Jednym z przykładów jest wypowiedź Tomasza Jacykowa. Nie mogę się nadziwić obłędowi, w jaki wpadła po tym wydarzeniu. Wszystko, co się wydarzyło w jej życiu później - począwszy od hodowli pereł, poprzez zakładanie kliniki odwykowej, handel ciuchami, aż po książkę, która jest w zasadzie wspomnieniami prostytutki, sprawiło, że... trudno teraz lubić Ilonę.
Książka podzielona jest na 23 krótkie rozdziały, w których jest po ok. 30 pytań zgodnych z tematem danego rozdziału. Dzięki temu nie trzeba jej czytać od deski do deski, tylko wybrać sobie interesujące nas zagadnienia. Mnie zainteresowała droga Felicjańskiej do kariery modelki, która wcale nie była usłana różami. Raz nawet o mało nie trafiła do agencji towarzyskiej, dlatego przestrzega dziewczyny, by były czujne. Jeśli ktoś chce być dziewczyną do towarzystwa i zarabiać w ten sposób, to jego sprawa. Ale nikt nie ma prawa wysyłać modelek w tym celu be ich wiedzy. I nie ma prawa nazywać swojej firmy agencją modelek, a dziewczyn, które świadomie idą na taki układ, modelkami, bo z jednej strony psuje reputację innym agencjom i modelkom, a z drugiej odstrasza od tego zawodu nowe dziewczyny.

Dużo miejsca poświęcone jest także jej uzależnieniu od alkoholu. Na początku człowiek nie zdaje sobie sprawy, że ma problem, usprawiedliwia przed sobą i innymi każdy wypity kieliszek. Na tym polega uzależnienie, że odpychamy tę świadomość, wymyślamy milion usprawiedliwień: że jest mi źle, że to dla relaksu, że muszę odetchnąć, że wszyscy piją. Ukrywa się przed innymi, by nie zauważyli, że pije. Bardzo ciężko jest się przyznać do alkoholizmu, a jeszcze trudniej z niego wyjść. Jednak Felicjańska przyznała się publicznie, że ma problem z alkoholem i była pół roku na odwyku w Tworkach.

Warto wspomnieć, że książka wzbogacona została 35 fotografiami z różnych okresów jej życia. Dzięki temu można skonfrontować opisy Ilony ze zdjęciami. Z pewnością książka wzbudzi kolejne kontrowersje, że oto znów o Felicjańskiej jest głośno. Ale myślę, że autorkom nie o to chodziło. Uważam, że jeśli może pomóc choć jednej dziewczynie, która chce zająć się modelingiem albo kobiecie z problemami, to myślę, że dobrze, że powstała. Być może wyniosą z niej jakąś naukę. Wiadomo, że nigdy całej prawdy o sobie się nie powie, coś niewygodnego się zatai. Ale myślę, że wypowiedzi Ilony są zbliżone do ideału.

Ilona Felicjańska jest modelką, prezenterką telewizyjną, założycielką fundacji oraz gwiazdą pokazów Prêt-à-porter i Haute couture w kraju i na świecie. Chodziła po wybiegach największych światowych marek takich jak: Calvin Klein, Pierre Cardin, Escada, Max Mara oraz prezentowała kolekcje polskich projektantów: Teresy Rosati, Macieja Zienia, Ewy Minge, Paprockiego and Brzozowskiego, a także Łukasza Jemioła.

Aneta Pondo jest dziennikarką, założycielką i redaktorem naczelnym czasopisma "Miasto Kobiet" oraz portalu miastokobiet.pl. Pracowała m.in. w redakcjach Onetu, informatora "Miesiąc w Krakowie" oraz magazynu "Prime".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto