Na trzeciego z sopockich cichociemnych, Norberta Gołuńskiego, w powojennej Polsce czekały szykany. W 1950 r. usunięto go z pracy w Polskich Liniach Oceanicznych. Na otwartym zebraniu partyjnym został nazwany angielskim szpiegiem, który wkradł się w kadry marynarskie. I to wszystko za jego przeszłość wojenną.
Porucznik Marynarki Wojennej Norbert Gołuński urodził się w 1919 r. w Gdańsku. Miał obywatelstwo Wolnego Miasta Gdańska. Uczył się w szkole senackiej we Wrzeszczu a następnie w słynnym Polskim Gimnazjum. Od 1937 należał do gimnazjalnej morskiej drużyny harcerskiej. Tuż przed wojną wstąpił do Państwowej Szkoły Morskiej w Gdyni.
Wojna zastała go podczas rejsu na s/s "Robur VIII" na Morzu Północnym. Do 1941 r. Gołuński pływał w konwojach do Kanady i Nowego Jorku. Podjął roczne studia nawigacyjne na Uniwersytecie w Sounthampton po czym został skierowany do Glasgow, do tajnej Szkoły Wywiadu Ofensywnego. Po szkoleniu na ochotnika zgłosił się na desant do kraju. Został zaprzysiężony 22 kwietnia 1943 roku, otrzymał pseudonim "Bombram".
Zrzutu dokonano w nocy z 17 na 18 września 1943 r. Operacją lotniczą "Neon 2" dowodził kpt. Antoni Freger. Norberta Gołuńskiego odbierała podwarszawska placówka "Wieszak". po skoku do Polski otrzymał przydział w Komendzie Głównej Armii Krajowej do samodzielnej ekspozytury "Lombard". Został mianowany inspektorem sieci wywiadu morskiego.
Po wybuchu Powstania Warszawskiego Norbert Gołuński wszedł w skład komendy podobwodu Śródmieście Południe jako oficer kontrwywiadu i bezpieczeństwa. Po upadku powstania dostał się do niemieckiej niewoli. Oswobodzenie przyszło 2 maja 1945 r. , gdy wojska angielskie wkroczyły do Lubeki. Po kilku dniach został przerzucony do Anglii.
Do Polski wrócił w lipcu 1947 r. i podjął pracę na statkach PLO. Po kilkuletniej przerwie powrócił do pływania w 1956 r. Za wojenną działalność został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych i Krzyżem Zasługi z Mieczami.
Podobnie jak pozostali sopoccy cichociemni wstąpił do sopockiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, organizacji skupiającej partyzantów z największej armii podziemnej, o której przez wiele lat nie można było mówić pozytywnie. Był też aktywnym członkiem Kręgu Harcerzy Wolnego Miasta Gdańska biorąc udział w spotkaniach z harcerska młodzieżą. Zmarł w kwietniu 2000 roku i został pochowany z ceremoniałem wojskowym na sopockim cmentarzu.
Pokolenie walczących za wolną Polskę odchodzi pomału na wieczną wartę. Wspomnienie o druhu Norbercie, sopockim cichociemnym, jest jednocześnie pierwszym w cyklu "Z lilijką w życiorysie" w którym przybliżę harcerskie postacie walczące o niepodległość Polski.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?