Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co się wydarzyło w okolicach Żdżar? Właściciel auta milczy

Jerzy Kirzyński
Jerzy Kirzyński
Na oddział szpitalny został przyjęty mieszkaniec Łukowa. Obrażenia wskazywały, że najprawdopodobniej uczestniczył w wypadku drogowym. Później, w lesie, przypadkowo natrafiono na porzucony samochód. Połączono te dwa fakty.

Wczoraj dyżurny łukowskiej komendy Policji został powiadomiony o dowiezieniu do szpitala 23-latka z Łukowa z obrażeniami ciała.

Z poczynionych ustaleń wynikało, że urazów tych młody mężczyzna mógł doznać w zdarzeniu drogowym.

Wkrótce policjanci zostali powiadomieni o stojącym w kompleksie leśnym, w pobliżu miejscowości Żdżary, uszkodzonym samochodzie.

Okazało się, że pojazd należy do 23-latka.

Mężczyzna nadal nie podawał w jakich okolicznościach doznał obrażeń.

- Uszkodzenia pojazdu świadczyły o możliwości potrącenia pieszego lub rowerzysty - zauważył rzecznik łukowskiej Policji asp. sztab. Marcin Józwik.

Funkcjonariusze przyjęli, że w wypadku mogły uczestniczyć również inne osoby lub osoba. Obecnie znajdują się w nieznanym terenie i mogą potrzebować pomocy medycznej.

Do poszukiwań zaangażowano policyjny śmigłowiec z kamerą termowizyjną oraz 40 funkcjonariuszy. Do wieczora policjanci nie żadnych śladów zaginionej osoby.

Rano poszukiwania zostały wznowione.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto