Po raz pierwszy w historii do więzień trafiło 110 blogerów, cyberdysydentów i internautów, którzy wyrażali w sieci często odmienne poglądy niż te głoszone przez największe reżimy współczesnego świata. Czytamy również w raporcie, że wiele krajów zdecydowało się na wprowadzenie prawa, które dopuszcza karanie za nieodpowiednie wypowiedzi w internecie, co sprawia, że znika nadzieja, na to, iż sieć pozostanie całkowicie wolna od cenzury.
W tym roku dostaliśmy najlepszy przykład tego, jak ważną rolę w demokratyzacji może odegrać internet. Protesty irańskiej ulicy po sfałszowanych wyborach prezydenckich prawdopodobnie nie miałyby takiego rozgłosu, gdyby nie relacje na bieżąco w portalach społecznościowych takich jak Twitter czy YouTube. Twórcy raportu podkreślają, że sieć może odegrać bardzo ważną rolę w zmianach politycznych w wielu zniewolonych państwach świata, takich jak Chiny czy Białoruś. Dlatego dostęp do internetu jest coraz częściej ograniczany przez autokratyczne i niedemokratyczne władze.
Co gorsza, cenzura w internecie nie dotyczy tylko państw nieutrzymujących standardów demokratycznych, takich jak Uzbekistan czy Arabia Saudyjska, ale również starego kontynentu. Unia Europejska pracuje nad stworzeniem systemu filtrowania sieci, który ma zapobiegać rozpowszechnianiu pornografii dziecięcej i piractwa internetowego. Może ona najbardziej uderzyć w zwykłych internautów, nie mających nic wspólnego z pedofilią czy piractwem.
Źródło:
lesoir.be
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
