Jerzy Budzyn był przewodniczącym koła SLD Warszawa Śródmieście i wiceszefem warszawskiego SLD. Zasłynął tym, iż domagał się od Grzegorza Napieralskiego wyjaśnień, na co i ile w kampanii wyborczej było wydanych pieniędzy, uzyskanych ze sprzedaży budynku partii przy ul. Rozbrat.
Po tej wypowiedzi, Budzyn został zawieszony w prawach członka SLD. Na początku listopada zarząd SLD uznał, że jego kłopotliwe pytania szkodzą partii, rozwiązał koło, któremu on przewodniczył, a Budzyna i jego trzech kolegów, warszawskich radnych, wykluczył z SLD.
Jak informuje dziennik.pl, Jerzy Budzyn powiedział: "dla niego i trzech jego kolegów jest to z jednej strony dobry dzień, bo znaleźli znowu swoje miejsce w polityce, z drugiej - bardzo zły, bo jak gdyby rozstali się w sposób ostateczny z SLD. Nie odeszliśmy z tego SLD dlatego, że chcieliśmy to zrobić, zostaliśmy z SLD wypchnięci".
Rzecznik klubu parlamentarnego Ruchu Palikota, Andrzej Rozenek, wyraził satysfakcję z faktu przejścia znaczących działaczy SLD, stwierdzając: "jestem szczęśliwy, iż takie osoby dołączyły do Ruchu" i dodał: "witajcie na pokładzie".
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?