Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy działkowe koty chroni ustawa o ochronie zwierząt?

Pleciuga Łazowska
Pleciuga Łazowska
Pomocy!
Pomocy! foto: Ewa Łazowska
Okazuje się, że odpowiedź na postawione w tytule pytanie nie jest prosta. W związku z zaplanowaną akcją likwidacji kotów wolno bytujących w pewnym kompleksie rodzinnych ogrodów działkowych, postaram się wyjaśnić - o co tutaj chodzi.

Wydawać by się mogło że ostatnio nowelizowana ustawa o ochronie zwierząt jest aktem prawnym, który winien być respektowany przez każdego obywatela w naszym kraju. Szczególnie zaś przez różnego rodzaju związki, stowarzyszenia i organizacje, które z racji własnych przepisów statutowych mają obowiązek chronienia ojczystej przyrody. Do takich organizacji zaliczyć można, między innymi Polski Związek Działkowców. Ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych w rozdziale 1. Art.5. ujmuje to, między innymi, tak: Rodzinne ogrody działkowe jako tereny zielone podlegają ochronie przewidzianej w przepisach o ochronie gruntów rolnych i leśnych, a także w przepisach dotyczących ochrony przyrody i ochrony środowiska.

Mając na myśli ochronę przyrody i ochronę środowiska - autorzy cytowanej ustawy (także przepisów wykonawczych, regulujących już w sposób konkretny sposoby realizacji prawa na linii działkowiec - środowisko przyrodnicze) uczynili jednak pewnie wyjątek, odnoszący się do zakazu bytowania na działkach... kotów. W rozdziale XII - Przepisy porządkowe Regulaminu Rodzinnego Ogrodu Działkowego, (paragraf 133,p.10) czytamy co następuje: Członkowi PZD zabrania się wprowadzania i trzymania na terenie ogrodu psów bez smyczy i kagańca oraz stałego utrzymywania kotów i psów na działce.

I niby wszystko jest jasne. Problem jednak polega na tym, że ów, cytowany wyżej zapis w regulaminie w praktyce odnosi się także do kotów wolno bytujących, które wybrały sobie akurat ten, a nie inny kawałek środowiska przyrodniczego. Regulamin jest jednak regulaminem i jak ostatnio miałam okazję się przekonać na własnej skórze - opiekując się kotami wolno bytującymi na działkach - złamałam zasady prawne, obowiązujące w tym względzie. Oczywiście grożą mi w tej sytuacji określone sankcje dyscyplinarne - do skreślenia z listy członków Polskiego Związku Działkowców i jak przypuszczam - pozbawienia mnie prawa do korzystania z działki. - A co z kotami? Odpowiedź Zarządu rzeczonych ogrodów działkowych jest tylko jedna. Koty mają raz na zawsze zniknąć z terytorium ROD "Wisienka".

Na zakończenie jeszcze jeden, interesujący szczegół. Otóż właściwie nie powinnam przywoływać tutaj treści Ustawy O Ochronie Zwierząt, ponieważ - jak się dowiedziałam - ustawa ta nie chroni (bo nie może) kotów (i innych, dzikich zwierząt) bytujących na działkach. Jak mi wczoraj wyjaśniono - tereny działkowe, które podlegają Polskiemu Związkowi Działkowców, nie są własnością Państwa, ani nawet własnością gminną. Są one terenami prywatnymi. Powoływanie się na Ustawę o Ochronie zwierząt nie ma w tym przypadku zastosowania. Czyli mówiąc krótko - odwołując się od wiszącego nade mną jak miecz Damoklesa postanowienia zarządu PZD o wykluczeniu z grona członków za dokarmienie bezdomnych kotów i tak, z góry, mam przerąbane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto