Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy musi dojść do tragedii, by założono lampy i położono chodnik?

Redakcja
fot.M.Bachorski-Rudnicki
Remontu słupów latarni i założenia brakujących lamp oraz chodnika na wrocławskim Psim Polu mieszkańcy nie mogą doprosić się od wielu już lat. Na nic petycje i pisma. Nawet Rada Osiedla Zawidawie rozkłada bezradnie ręce.

Mieszkańcy Piwnika-Ponurego, gdy wybierają się na Psie Pole mają do pokonania trasę albo przez bardzo stromą kładkę, albo też ulicą Kłokoczycką, dalej Zakrzowską do Ronda Zakrzowskiego i wiaduktem do Krzywoustego. Problem polega na tym, że nie jest to łatwa i bezpieczna droga i przypomina bardziej ekstremalną wyprawę w nieznane niż spokojny spacer w centrum europejskiego miasta.

Wszystko to za sprawą dwóch rzeczy. Panujących tutaj ciemności oraz braku chodników. Okazuje się, że na tej drodze remontu wymaga osiem latarni, w tym w pięciu z nich brakuje opraw i lamp. Ciemności po zmroku są takie, że bardzo łatwo tutaj o potrącenie pieszego, co jak mówią mieszkańcy Piwnika-Ponurego nastąpi wcześniej lub później.

Grozę potęguje fakt, że droga ta nie posiada chodnika, co wymusza na pieszych poruszanie się wyłącznie po jezdni. Piesi pokonują tą drogę z narażeniem zdrowia i życia, często w kałużach sięgających kostek. Jest to także jedyna droga, która łączy osiedle Kłokoczyce oraz ulicę Bora-Komorowskiego z Zakrzowską oraz Psim Polem. Z uwagi na fakt, że przy ulicy Bora Komorowskiego nie ma żadnego sklepu mieszkańcy są zmuszeni do odbywania częstej, dość uciążliwej podróży tą ulicą, gdy chcą się dostać np. do sklepu, szkoły, lekarza, kościoła lub wrócić do swoich domów.

Wieczorami, zwłaszcza w sezonie zimowym, gdy dzień jest krótki są oni zupełnie niewidoczni dla kierowców z powodu braku jakiegokolwiek oświetlenia. Niedługo rozpocznie się remont kładki nad ulicą Sobieskiego, co całkowicie wymusi na mieszkańcach komunikację pieszą tylko tą drogą. Nieoświetlona jezdnia, w warunkach nocnych oraz podczas złej pogody, np. deszcz jest zagrożeniem ze strony pojazdów mechanicznych dla pieszych.

Niestety nawet Rada Osiedla Psie Pole – Zawidawie bezradnie rozkłada ręce. Wysyłane od 2013 roku pisma spotkały się, co prawda z odzewem ze strony Magistratu i ZDiUM, ale poza tym, że ustalono właściciela, czyli PKP nic ponadto się nie wydarzyło. Od czasu uruchomienia w sezonach letnich basenu na Kłokoczycach zagrożenie potencjalnym potrąceniem pieszych wzrosło jeszcze bardziej.

W miesiącach, gdy zmrok zapada szybciej wędrówka tą ulicą staje się bardzo niebezpieczna i wymaga szczególnej uwagi zarówno dla pieszych, jak i kierowców. Co musi się wydarzyć, aby odpowiedzialne za ten stan rzeczy służby miejskie odpowiedziały na apel mieszkańców i dokonały niezbędnych remontów. Czy naprawdę musi dojść w tym miejscu do tragedii, by wreszcie udało się położyć dwieście metrów chodnika i wyremontować osiem słupów oświetleniowych?

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto