Czy nad Wisłą jest głośno? Mieszkańcy wzywają strażników, choć nie ma imprez. Interwencji jest jednak mniej niż rok temu

- W porównaniu z ubiegłym, ten rok jest spokojniejszy - mówi nam Sławomir Smyk ze straży miejskiej. W czerwcu na bulwarach odnotowano jedynie 43 zgłoszenia dotyczące naruszenia spokoju. W zeszłym roku (dane za okres 20 kwietnia - 22 maja 2018) strażnicy interweniowali aż 221 razy. Wtedy jednak największym problemem były okolice płyty Desantu. Dziś w tym miejscu Wisły życie zamarło, o czym pisaliśmy kilka dni temu.

Co ciekawe, dziś - mimo że imprezy w tym miejscu praktycznie się nie odbywają - mieszkańcy dalej dzwonią na straż miejską i żądają interwencji. - Najwięcej zdarzeń jeśli chodzi o zakłócanie spokoju i porządku publicznego - 14 - odnotowaliśmy z ulicy Wioślarskiej - słyszymy od strażników. To ciekawe, gdyż Miami Wars de facto w czerwcu wciąż się budowało, Grunt i Woda ruszył w ostatnich dniach miesiąca, a Fala dopiero planuje wystartować. W zeszłym miesiącu również Szerokie Bary nie organizowały wielkich imprez. Zgłoszenia dotyczyły zapewne hałasów na nadwiślańskich schodkach.

Bulwary czy prawy brzeg?

W sieci pojawiają się opinię, że w tym sezonie wszyscy przenoszą się na prawy brzeg Wisły. Zatem to tam - mieszkańcy Saskiej Kępy - powinni chętniej wzywać strażników. Poprosiliśmy o sprawdzenie interwencji w okolicach Wały Miedzeszyńskiego (od mostu Łazienkowskiego do Poniatowskiego), plaży Poniatówka i Wybrzeża Szczecińskiego. Co się okazało? W czerwcu było tam jedynie 17 zgłoszeń, strażnicy udzielili 3 pouczenia o właściwym zachowywaniu się i 2 ostrzeżenia.

Porównując:
Bulwary Wiślane: 43 zgłoszenia, 6 pouczeń, 4 mandaty karne, 1 osoba ujęta i przekazana policji
Prawy brzeg: 17 zgłoszeń, 3 pouczenia, 2 ostrzeżenia

- Trudno porównać te dwa rejony. Na bulwarach jest także dużo osób zwiedzających, na prawym brzegu mamy tak naprawdę dwa miejsca prowadzące działalność rozrywkową, a poza tym reszta plaży jest spokojna. Jeżeli chodzi o tę stronę, to trzeba zauważyć że plaża jest oddzielona od domów pasem zieleni - komentuje Sławomir Smyk ze straży miejskiej.