Właśnie powstaje stowarzyszenie poparcia dla budowy elektrowni atomowej na Pomorzu.
Przypomnieć należy, że wszelkie dotacje dla stowarzyszeń leżą w rękach instytucji i rządowych urzędów.
Pewnym więc wydaje się, że "niezależne stowarzyszenia" działające z pełnym zrozumieniem dla rządowych planów i inicjatyw spotkają się również z pełnym zrozumieniem czynników władzy w "kwestii przyznawania dotacji".
Tym samym demokracja zasadzająca się na społecznej inicjatywie staje się swoją własną karykaturą. Przyczyna tkwi głęboko w systemie naszej demokracji i systemie wyborczym. Jak widać ta choroba to nie lekki katar lecz bliżej jej do gangreny, która zabija.
Rząd, który bez żadnej społecznej konsultacji podjął decyzję o budowie elektrowni atomowej i wyasygnował już na ten cel ogromne środki, konsultuje ze społeczeństwem lokalizację jej budowy i jednocześnie zatwierdza nowe prawo atomowe, które mówi, że społeczeństwo nie ma nic do gadania w tej sprawie (lokalizacji). W prawie tym nie przewiduje też niezależnych instytucji kontrolnych. Rząd będzie się sam kontrolował w tej dziedzinie.
Jednocześnie społeczeństwo liczyć się musi z kolejnymi kosztami inwestycji atomowej w postaci dofinansowania stowarzyszeń poparcia, które właśnie zaczęły powstawać.
A my wciąż szukajmy brakujących w budżecie miliardów. W kieszeniach emerytów dzisiejszych i przyszłych, w podnoszeniu podatków.
Powstało stowarzyszenie na rzecz elektrowni jądrowej w województwie pomorskim
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?