Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czym jest "Sanktuarium śmierci"?

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
okładka
okładka Replika
Międzynarodowa intryga, makabryczne mordy i niebezpieczne śledztwo - tego można spodziewać się po "Sanktuarium śmierci" Dariusza Rekosza.

Dariusza Rekosza kojarzyłam dotychczas z Targami Książki w Krakowie, jednak do tej pory nie czytałam żadnej jego książki. Co więcej, myślałam, że pisze tylko dla dzieci, bo zwykle widywałam Go na stoiskach z literaturą dla młodych czytelników. Jednak niedawno napotkałam jego kryminał "Sanktuarium śmierci", postanowiłam go przeczytać.

Głównym bohaterem jest nadkomisarz Maciej Szwerman, dociekliwy i nigdy nie dający za wygraną policjant. Zostaje on wezwany na gdański basen Rusałka, na którym popełniono brutalne morderstwo. Nieboszczyk był pozbawiony gałek ocznych, a jego twarzy w żaden sposób nie można było rozpoznać.

Wkrótce ginie kolejny mężczyzna, a opus operandi jest takie samo. Co więcej, obaj mężczyźni za lewym uchem mają tajemniczy tatuaż, który zbudza podejrzenia komisarza. Szwerman postanawia dowiedzieć się o tatuażu czegoś więcej i angażuje w to aspiranta Jerzego Woźniaka oraz właścicielkę basenu Irenę Kozłowską. Nie wie jednak, że naraża na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, lecz także każdego, kto mu pomaga...

"Sanktuarium śmierci" to dobra powieść kryminalna z międzynarodową aferą. Dużym jej autem jest to, że rozgrywa się w Gdańsku i Gdyni. Na rynku jest już wiele książek o Warszawie, Krakowie, Poznaniu czy Wrocławiu. Jest to miła odmiana. Trójmieście byłam może ze dwa razy, ale po tej lekturze nabrałam ochoty by go zwiedzić.

Książkę czyta się szybko, gdyż jest napisana lekkim językiem, a intryga jest dość wciągająca. Trzeba przyznać, że Dariusz Rekosz świetnie potęguje napięcie poprzez dozowanie informacji istotnych dla sprawy. W dodatku rozdziały się krótkie, a każdy z nich zawiera nieoczekiwany zwrot akcji, który zmienia sytuację o 180 stopni. Mimo małej objętości (powieść ma zaledwie 200 stron), autor zawarł w niej wszystko, co być powinno. Śledztwo, mylne tropy, brutalne opisy z miejsc zbrodni i nieoczekiwane rozwiązanie, które mnie zaskoczyło. Zabrakło mi jedynie opisu charakterów postaci pojawiających się w książce, które wzbogaciłyby tę lekturę. Niemniej jednak polecam ją miłośnikom powieści kryminalnych.

Dariusz Rekosz (ur. 1970) jest pisarzem, felietonistą i twórcą audycji radiowych. Z wykształcenia jest informatykiem, z zamiłowania animatorem kultury. Na swoim koncie ma książki przygodowo-detektywistyczne dla dzieci, m.in. serie "Szkolny detektyw", "Detektywów para - Jacek i Barbara", "Czarny Maciek" oraz kryminały dla dorosłych - "Siostrzyczki", "Zamach na Muzeum Hansa Klossa".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto