Przy wódce, łososiu i anchois minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz i Prezes Narodowego Banku Polskiego, Marek Belka prowadzili rozmowy o usunięciu ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego. Co więcej, tematem rozmów był zakup obligacji państwowych - donosi der Spiegel.
Pech chciał, że rozmowa obu ministrów została niepostrzeżenie nagrana, a treść jej trafiła do tygodnika "Wprost".
Wg "Wprost" spotkanie odbyło się w lipcu zeszłego roku. Przy wykwintnym obiedzie, Sienkiewicz i Belka przeszli na "Ty", a następnie zaczęli omawiać kontrowersyjne tematy.
Sienkiewicz skrytykował złą sytuację budżetową i wyraził obawy, że partia opozycyjna "Prawo i Sprawiedliwość" (PiS) może wygrać następne wybory parlamentarne. Belka przytaknął i stwierdził, że jeżeli w drugiej połowie wzrost gospodarczy nie zwiększy tempa to będzie problem.
Bez ogródek Sienkiewicz spytał szefa Banku, w jaki sposób można zwiększyć budżet."Może mógłbym kupić pewną ilość obligacji, a nie bezpośrednio na aukcji, ale np. przez bank? "
Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym.
Jacek Rostowski został odwołany w listopadzie. Czy spotkanie Sienkiewicza i Belki miało wpływ na jego odwołanie? Nie wiadomo.
Generalny prokurator Andrzej Seremet oświadczył niedawno, że z samego nagrania rozmowy, nic nie wskazuje na przestępstwo. Skandalem może być to, że Belka stawia warunek wymiany ministra finansów, co jest politycznym nadużyciem i złamaniem prawa. Natomiast zapytanie szefa NBP czy bank centralny mógłby wspomóc finanse państwa już nie.
Nasuwa się więc pytanie, kto za tym stoi i jakimi motywami się kierował. Komu zależało na rozpętaniu skandalu?
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
