Koniec listopada to czas, w którym coraz intensywniej zaczynamy myśleć o nadchodzących świętach. Boże Narodzenie to czas szczególny. Spędzamy go w gronie rodzinnym i pragniemy, by zgodnie z tradycją, na świątecznie udekorowanym stole znalazł się opłatek, 12 potraw, a pod choinką prezenty - gesty naszej miłości, życzliwości i pamięci o bliskich.
Jednak, jak wynika z przeprowadzonych przez TNS Polska badań, tylko 62 proc. ankietowanych pozwolić sobie może na zorganizowanie świąt, które niczym nie będą odbiegać od Bożego Narodzenia w 2011 r. Dla 33 proc. Polaków tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą o wiele skromniejsze niż te przed rokiem, a tylko nieliczni (2 proc. badanych) pozwolić będą sobie mogli na tradycyjne, wystawne święta.
Zdaniem dr Jarosława Flisa, socjologa z UJ, którego wypowiedź przytacza serwis tvp.info, "wyniki przeprowadzonych badań są pewnym wskaźnikiem pesymizmu konsumenckiego. Niepokojące jest to, że tak duży procent czuje, że tegoroczne święta będą gorsze niż w ubiegłym roku. To daje obraz tego, w jaki sposób w społeczeństwie na takim poziomie jak nasze, przejawia się kryzys".
Boże Narodzenie to czas, gdy marzenia, a zwłaszcza marzenia dzieci powinny się spełniać. My dorośli potrafimy racjonalnie wytłumaczyć sobie, że w tym roku będzie jeszcze gorzej, ale co powiedzieć wyczekującym na wizytę świętego Mikołaja maluchom? Jak wytłumaczyć kilkuletniemu szkrabowi, że jego list, w którym wyraził swe pragnienia, został zignorowany? Jak podczas świątecznej wieczerzy odwrócić uwagę i wzrok dziecka od pierwszej gwiazdki, choinki? Jak bez wyrzutów sumienia zabić w nim dziecięcą wiarę w istnienie świętego Mikołaja?
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?