Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do cierpiących na młodość

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Fiksacja występuje pod wpływem silnych negatywnych przeżyć. Dla niektórych osób na tym portalu jestem więc powodem tej przypadłości, ponieważ czytają moje teksty.

"Fiksacja, w psychologii - uporczywe powtarzanie się pewnych stanów i czynności. Uporczywe trwanie w różnego rodzaju uczuciach, np. przyjaźni lub niechęci, lęku. Fiksacja występuje pod wpływem silnych negatywnych przeżyć, a różni się tym od nawyku, że pod wpływem kary nie ustępuje, lecz utrwala się.

Tak się składa na tym świecie, że w zasadzie ilu ludzi, tyle poglądów, przy czym osoby o podobnych zapatrywaniach zbliżają się do siebie, a nawet grupują w stowarzyszeniach partiach, lub klubach. Zgodność w poglądach wyznawanych pokojowo zaczyna po pewnym czasie być dość nudna, wobec czego grupy jednorodne szukają sposobów na utrwalenie i wyraźniejsze zaznaczenie swoich poglądów. Robią to najczęściej przy pomocy wroga, którego
szukają pilnie: wróg zbiorowy staje się dość enigmatyczny, wróg nazwany po imieniu jest znacznie lepszy, bo można mu konkretnie dokopać, nawymyślać, poddać w wątpliwość jego prawo do istnienia a nawet - nazwać komuchem, czerwonym, odesłać do kruchty, do grobu, wysłać do odmawiania różańca, albo…uciąć mu rękę.

Od bez mała 4 lat obserwuję, że na W24 istnieje coś w rodzaju towarzystwa młodzieżowców, którzy odmawiają racji bytu, możliwości zabierania głosu lub - co najważniejsze - wygłaszania poglądów niepoprawnych politycznie osobom starszym.

Stosuję to uogólnienie na podstawie doświadczeń własnych: moje poglądy bywają kontrowersyjne, bo dostrzegam czarne plamy na cudownej bieli, dostrzegam idiotów wśród mądrali, dostrzegam złodziei wśród cnotliwych młodzianków, dziwki wśród dziewic orleańskich, dziury w całym, a również zdarza mi się wchodzić w rolę "advocatus diaboli" i wykręcać tak zwanego kota ogonem.

Tak można by scharakteryzować, w sposób oczywiście przesadny i przejaskrawiony, to, co pisuję na W24; zarówno w formie felietonów, jak też w dyskusjach.

W ciągu kilku lat istnienia w serwisie stwardniały mi palce od klawiatury, plecy - od poklepywania i zadek - od kopania. Przywykłam. I nie martwi mnie to, co do mnie jest adresowane - niepokoi mnie forma: życzenia wszystkiego najgorszego zaczynają się zawsze od...wypominania mojego wieku.

Ja się bardzo cieszę, że mnie czytają ludzie młodzi i młodsi, ale zastanawiam się, kto im w głowach zafiksował, że „babcia” lub „stara baba” ma prawo tylko do różańca, kruchty, trumny i diabli wiedzą do jakich jeszcze nie nazwanych przywilejów, pod warunkiem, że się zamknie. Ponieważ babcia do wygłaszania opinii obrazoburczych prawa nie ma!

Jest się nad czym zastanowić, bo jest to jakiś sygnał na usytuowanie starych ludzi w psychice społeczności młodych, dla których kalendarz się zatrzyma i nigdy 70 lat mieć nie będą. Musieliby wtedy przecież zamilknąć, iść do kruchty, odklepywać różaniec, położyć się trumny, a nawet - dać sobie odciąć rękę w przypadku, gdyby jeszcze mieli czelność cokolwiek mówić. A nie daj Boże - publikować na powszechnie dostępnym portalu i pod własnym nazwiskiem.

Jestem jedną z osób podających prawdziwe dane w profilu i mój wiek wydaje się być czymś nieomal obraźliwym dla niektórych młodszych, inaczej myślących/co innego piszących/ mających inne poglądy/ nie uznających mojego spojrzenia na świat, mojego sposobu oceny rzeczywistości. Nie lubią tego co piszę, ale czytają z masochistycznym zacięciem.

Szczytowym osiągnięciem tej specyficznej „kultury młodzieżowej” jest wpis (usunięty przez Redakcję z powodów regulaminowych) jednego z Autorów, który pokrzykując pod moim adresem przy pomocy wielkich liter usiłuje mnie wysłać do lekarza. Wiadomo jakiego.

Wpis owego pana brzmi następująco: ”Ja mam taką prośbę czy Pani Jadwiga ma kłopoty z wizytą u lekarza. Zapewniam bez cienia złośliwości, że są tacy co Pani pomogą.Pani spłycanie treści artykułów to Bajka. Ma Pani swoje 70 lat więc pamięta Pani PRL? Proszę przestudiować listy 100 z Wprost i zobaczy Pani złodzieji, znikających z każdej kolejnej. Pani zarzut o kradzieży przez zwykłych pracowników w PRL-u to CHAMSTWO . Pytam się publicznie jak ktoś zarzucający przestępstwo ogromnej ilośći osób może być EKSPERTEM. Mam dość PANI WERBALNYCH ATAKÓW BEZ CIENIA PRAWDY. BOCCA DI VERITA CZEKA ABY UCIĄĆ PANI RĘKĘ PISZĄCĄ bzdury dziiń w dzień. Do tej pory n ie odpowiedziała pani na moje zarzuty w sposób merytoryczny. Nawet Pani akolici zamilkli?” (Pisownia oryginalna)

Odpowiadam autorowi tego wpisu, jak również wszystkim, którzy osobę „mającą swoje 70 lat”, „babcię” i „starą babę” kierują do lekarza: to Wy, Panowie młodzi i jeszcze młodsi zapiszcie się do lekarzy o odpowiedniej specjalności już teraz; kolejki długie i macie szansę dotrwać w nich do siedemdziesiątki w dobrym zdrowiu, z apetytem na życie.

A póki co - spróbujcie wyzwolić się z fiksacji, której definicję podałam na wstępie. Albowiem cierpicie męki okrutne i jest mi Was serdecznie żal.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto