Curling to bardzo stara dyscyplina sportu, swoimi początkami sięgająca średniowiecza. Do gry potrzebne są lodowisko (starannie przygotowane, bez wyrw i wyżłobień), kamienie i szczotki. Celem jest umieszczenie kamieni jak najbliżej środka domu, czyli kółek namalowanych na lodzie. W meczu curlingu mierzą się ze sobą dwie czteroosobowe drużyny lub pary mieszane.
Lodowiska w Warszawie. Przegląd czołowych obiektów
– Pierwszym impulsem do zainteresowania się curlingiem była telewizja – opowiada o swoich początkach Bartosz Dzikowski. – Oglądałem igrzyska olimpijskie w 2002 roku, potem mistrzostwa świata. Kiedy w 2006 roku w moim rodzinnym mieście – Toruniu, przy klubie MKS Axel powstała sekcja curlingowa, to się zapisałem.
Bartosz Dzikowski łączy curlingową pasję ze studiami doktoranckimi z elektroniki. – Moja praca magisterska dotyczyła monitorowania czujników wilgotności i teraz kontynuuję ten temat – wyjaśnia. – Szukam też analogii w curlingu. Interesuje mnie opis i modelowanie ruchu kamienia curlingowego na tafli, bo to coś, co przez 100 lat nie zostało dokładnie opisane pod względem fizycznym. Dopiero w tym roku ukazała się publikacja, która do tego przybliża. Też mam na swoim koncie jedną publikację na ten temat. Mam nadzieję, że powstanie coś jeszcze, może nawet doktorat.
Na razie głównym celem są jednak mistrzostwa Europy. – Chcemy zająć miejsce w pierwszej ósemce, bo to będzie oznaczało, że Polska zachowa prawo gry w dywizji A – mówi Bartosz Dzikowski. – Poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko, bo będziemy rywalizować z medalistami igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata, ale na pewno damy z siebie wszystko. (źródło: Politechnika Warszawska
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?