Przypomnijmy, że w minioną sobotę w duńskim Vojens rozegrano pierwszy półfinał Drużynowego Pucharu Świata. Na własnym torze najlepsza okazała się reprezentacja Danii, która wyprzedziła Szwedów i Australijczyków. W poniedziałek bój o obronę DPŚ stoczyli reprezentanci Polski. Podopieczni Marka Cieślaka triumfowali w brytyjskim King's Lynn, pozostawiając w pokonanym polu gospodarzy oraz ekipę Rosji i Czech. Z barażu do finału zgodnie z przewidywaniami awansowały faworyzowane zespoły Australii i Szwecji. Rosja i Wielka Brytania wyraźnie odstawały punktowo i nie liczyły się w walce o awans do sobotniego finału.
Sobotni finał na wypełnionym stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wielkopolskim zapowiadał niezwykle emocje. Bardzo ciężko było wskazać jednoznacznego faworyta zawodów bowiem w rozgrywce o medale wystartowały cztery bardzo mocne reprezentacje, z których każda chciała sięgnąć po medal z najcenniejszego kruszcu. Faworytami byli z całą pewnością reprezentanci Polski, którzy bronili złota z przed roku oraz Australijczycy, którzy bardzo dobrze zaprezentowali się w turnieju barażowym.
Pierwsza seria wyścigów pokazała jednak, że Polaków czeka niezwykle zacięty boj o tytuł.
Bowiem w swoich pierwszych startach po dwa punkty zdobyli tylko Krzysztof Kasprzak i Jarosław Hampel. W pierwszej odsłonie biegu drugiego Hampela na bandę zepchnął Darcy Ward. Australijczyk został za to wykluczony, ale zawodnik leszczyńskiej Unii wyraźnie ucierpiał.
Hampel zdołał przyjechał jednak przyjechać do mety jako drugi. W trzeci wyścig ze względu na nierówny startu wszystkich zawodników powtarzany był dwukrotnie. Za każdym razem na prowadzeniu znajdował się Tomasz Gollob. W trzecim podejściu kapitan Polskiej drużyny nie wystartował już tak dobrze i zajął trzecie miejsce przyjeżdżając za Troyem Batchelorem oraz z Nielsem-Kristianem Iversenem. Podobnie jak Gollob również Janusz Kołodziej zdobył tylko jedno oczko. Najgorzej bo od czwartego miejsca zawody rozpoczął Piotr Protasiewicz. Po pięciu wyścigach prowadzili Australijczycy z Duńczykami (po 10 punktów). Tuż za nimi byli Szwedzi 9 oczkami. Polacy tylko z siedmioma punktami zamykali stawkę.
Druga seria rozpoczęła się także bardzo słabo dla biało-czerwonych, ponieważ prócz Kołodzieja jeden punkt do mety dowiózł tylko Krzysztof Kasprzak. Poobijany Jarosław Hampel w biegu ósmym przyjechał do mety z zerowym dorobkiem. Na cale szczęście to Polacy maja w drużynie aktualnego indywidualnego mistrza świata. Gollob w kolejnym biegu po pięknej walce pokonał Andreasa Jonssona, Nicki Pedersena oraz Darcy Warda i przywiózł dla nas pierwsze trzy punkty dla finale DPŚ. W tym momencie trener Marek Cieślak zadecydował się na iście pokerową zagrywkę wprowadzając Golloba jako Jockera w miejsce Protasiewicza. Chudy po fenomenalnym starcie przyjechał do mety na pierwszej pozycji zdobywać tym samym sześć punktów.To pozwoliło nam zbliżyć się do prowadzących Australijczyków na jeden punkt.
Akcje kapitana biało- czerwonych podziałały wyraźnie mobilizująco na cala Polska drużynę. W trzeciej serii w jego ślady poszli bowiem Jarosław Hampel oraz Piotr Protasiewicz, którzy wygrali swoje starty i wyszliśmy po raz pierwszy w tych zawodach na prowadzenie. Słabsze wyścigi zaliczyli jednak po raz kolejny Kołodziej z Kasprzakiem, którzy nie zdobyli punktów i po piętnastu startach zarówno Polska i Australia miały po 26.punktów. Na trzecim miejscu znajdowali się Duńczycy, na ostatnim Szwedzi.
Początek czwartej serii to zwycięstwo Chrisa Holdera i Jasona Crumpa. To przy trzecim miejscu Tomasza Golloba i drugim Piotra Protasiewicza, spowodowało, że reprezentacja z Antypodów objęła trzy punktowe prowadzenie. Wtedy jednak wspaniale pojechali Janusz Kołodziej, Krzysztof Kasprzak oraz Jarosław Hampel wygrywając kolejne trzy wyscigi finałowe. I po dwudziestu biegach to Polacy 38 punktami znajdowali się na czele. Druga Australia miała o trzy punktu mniej. Daleko z tylu byli Szwedzi i Duńczycy.
Ostatnie pięć biegów rozpoczął od zdecydowanej wygranej Protasiewicz. Kolejne wyścigi to drugie miejsca Koldiego i Kaspera i biało-czerwoni byli już o krok od zdobycia kolejnego złotego medalu. Czwarty do mety jednak dojechał w swoim starcie wyraźnie nie walcząc Davey Watt to pozwoliło Craigowi Boycowi wystawić Jockera bowiem Australia traciła do Polaków sześć oczek. Startujący za tym przywilejem Chris Holder wyraźnie przegrał jednak z Jarosławem Hampelem i już przed ostatnim swoim biegiem Polska zapewniła sobie trzecie z rzędu mistrzostwo świata. Ostatni bieg wieczoru to pasjonująca walka o zwycięstwo pomiędzy Tomaszem Gollobem a Jasonem Crumpem. Zawodnicy wyprzedzali się raz po raz, dając piękny pokaz speedwaya. Ostatecznie to Polak okazał się lepszy pieczętując tym samym zdobycie przez Polaków złotego medalu.
Wyniki finału Speedway World Cup 2011:
I.Polska - 51:
1. Krzysztof Kasprzak (2,1,0,3,2) 8
2. Jarosław Hampel (2,0,3,3,3) 11
3. Tomasz Gollob (1,3,6!,3,1,3) 17
4. Piotr Protasiewicz (0,-,3,2,3) 8
5. Janusz Kołodziej (1,1,0,3,2) 7
II.Australia - 45:
1. Jason Crump (3,3,2,3,2) 13
2. Darcy Ward (w,2,1,0,1) 4
3. Troy Batchelor (3,d,2,2,3) 10
4. Dave Watt (1,0,1,1,0) 3
5. Chris Holder (3,3,2,3,4!) 15
III.Szwecja - 30:
1. Andreas Jonsson (1,0,0!,0,-) 1
2. Fredrik Lindgren (3,1,3,2,2,1) 12
3. Antonio Lindbaeck (0,3,2,1,1,1) 8
4. Jonas Davidsson (2,0,0,-,-) 2
5. Thomas H. Jonasson (0,2,2,1,2,0) 7
IV.Dania - 29:
1. Mads Korneliussen (0,2,1,0,-) 3
2. Bjarne Pedersen (1,2,0,-,0) 3
3. Niels Kristian Iversen (2,1,1,1,3) 8
4. Nicki Pedersen (3,1,1,0,0,u) 5
5. Kenneth Bjerre (2,2,3,0!,2,1) 10
Bieg po biegu:
1.Crump, Kasprzak, Jonsson, Korneliussen
- Lindgren, Hampel, B.Pedersen, Ward (w)
3. Batchelor, Iversen, Gollob, Lindbaeck - N.Pedersen, Davidsson, Watt, Protasiewicz
- Holder, Bjerre, Kołodziej, Jonasson
6. Lindbaeck, Korneliussen, Kołodziej, Watt
7. Holder, B.Pedersen, Kasprzak, Davidsson - Crump, Jonsson, Iversen, Hampel
9. Gollob, Ward, Pedersen, Jonasson
10. Gollob, Bjerre, Lindgren, Batchelor
11. Hampel, Batchelor, Korneliussen, Davidsson
12. Gollob, Jonasson, Watt, B.Pedersen
13. Protasiewicz, Holder, Iversen, Jonsson
14. Lindgren, Crump, N.Pedersen, Kołodziej - Bjerre, Lindbaeck, Ward, Kasprzak
16. Holder, Lindgren, Gollob, Korneliussen
17. Crump, Protasiewicz, Lindbaeck, Bjerre
18.Kołodziej, Iversen, Lindgren, Ward - Kasprzak, Batchelor, Jonasson, N. Pedersen
- Hampel, Bjerre,Watt, Jonsson
- Protasiewicz, Jonasson, Ward, Pedersen
22. Batchelor, Kołodziej, Lindbaeck, B.Pedersen - Iversen, Kasprzak, Lindgren, Watt
- Hampel, Holder, Lindbaeck, N. Pedersen
- Gollob, Crump, Bjerre, Jonasson
Widzów: 17500
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?