Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Druga Liga: Kmita Zabierzów - Zagłębie Sosnowiec 3:2 (1:2)

Damian Klamka
Damian Klamka
Mecz z sosnowieckim Zagłębiem okazał sie przełomowy dla zespołu z Zabierzowa - to pierwsza wygrana Kmity w drugiej lidze. Spotkanie obfitowało w wielkie emocje.

Początek meczu to wyrównana gra obu zespołów, lecz to drużyna gości pierwsza zdobyła bramkę. Nie minęło dziesięć minut, a Sarnat musiał po raz drugi wyciągać piłkę z siatki. Obie bramki zdobyte przez sosnowiczan padły po szkolnych błędach obrońców Kmity.

Gdy wydawało się, że wynik jest już przesądzony, w 33. minucie sędzia Konarski podyktował karnego dla piłkarzy z Zabierzowa. Pewny strzał Zawadzkiego i było już 2:1. Wynik nie zmienił się do przerwy.

W przerwie najwidoczniej trener Kowalik ostrzej porozmawiał ze swoimi podopiecznymi, bo od początku zaczęli śmiało atakować na bramkę Bensza. Zagłębie wydawało się coraz słabsze. Znalazło to potwierdzenie w 58. minucie, gdy Chlipała, po rzucie wolnym, strzałem głową doprowadził do remisu.

Jedenastka z Zagłębia Dąbrowskiego jeszcze dobrze nie otrząsnęła się po stracie bramki, a już Kocis podwyższył wynik na 3:2 dla Kmity. Kibice zgromadzeni na stadionie WKS Wawel w Krakowie (tam mecze rozgrywa Kmita) oszaleli ze szczęścia, podobnie jak piłkarze gości.

Końcówka meczu to rozpaczliwe ataki Zagłębia, które mimo kilku sytuacji, nie zakończyły się zdobyciem bramki. Po ostatnim gwizdku swoje niezadowolenie głośno wyrażała grupa kibiców z Sosnowca. Zawodnikom i trenerowi dostało się za "brak ambicji". Kibice skandowali: "Zagłębie to my, a nie wy" oraz "Czwarta liga Zagłębie".

– Zwyciężył zespół, który stwarzał i wykorzystywał sytuacje. My zaczęliśmy dobrze, ale po karnym w nasze poczynania wkradła się nerwowość. Zabrakło nam zawodnika, który poukładałby grę, a zawodnicy Kmity nie pozwalali na stworzenie dogodnych sytuacji; bardzo dobrze zagrał także Sarnat – ocenia Janusz Białek (po lewej), trener Zagłębia Sosnowiec.

Jerzy Kowalik z Kmity Zabierzów (po prawej) nie kryje radości.
– To dla nas bardzo cenne zwycięstwo, zwłaszcza, że jest ono pierwszym w drugiej lidze. Wyciągnęliśmy się po tym karnym, który podbudował chłopaków. Bramki straciliśmy po dwóch błędach; nie powinny się one przytrafiać drużynie drugoligowej. Widać, że dały efekty treningi stałych fragmentów, bo to po nich zdobyliśmy wszystkie bramki. Mój zespół pokazał klasę i wreszcie wygrał.

Kmita Zabierzów - Zagłębie Sosnowiec 3:2 (1:2)
Bramki
Zagłębie:
0:1 - Folc 13'
0:2 - Folc 20'
Kmita:
1:2 - Zawadzki (karny) 33'
2:2 - Chlipała 58'
3:2 - Kocis 60'

Kmita: Sarnat, Krauz, Kaliciak (32' Kocis), Pokrywka, Kocis, Gawędzki, Suchan (63' Cebula), Filipczak (46' Ankowski), Zawadzki, Stolarz, Chlipała, Bagnicki.

Zagłębie: Bensz, Bednar, Hosić, Kościukiewicz, Paczkowski, Treściński (81' Tyc), Pach, Berensztajn (64' Malinowski), Chwalibogowski, Zubanović (Piątkowski), Folc

Sędzia główny: Adam Konarski (Poznań)
Żółte kartki: Bagnicki, Ankowski; Kościukiewicz, Chwalibogowski, Tyc
Widzów: ok. 1200 (w tym ok. 300 z Sosnowca)

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto