Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwuletni Kajetan musi zebrać 6 mln zł na leczenie w USA

Hania Cieślak
Hania Cieślak
Zmaga się z nieustannym cierpieniem. Odkąd przyszedł na świat nie przeżył ani jednego dnia nie odczuwając bólu. Wszystko przez chorobę: Dystrophic Epidermolysis Bullosa

Lekarze nie dawali więcej niż 4 miesiące życia ale on i jego mama nie poddali się,
walczą o lepsze jutro. Chłopiec pomimo nieustającego bólu potrafi czasami się uśmiechać
i cieszy każdym dniem. Chłopiec zabandażowany jest po samą szyję. Opatrunki trzeba zmieniać kilka razy dziennie.
Kajetan urodził się z genetycznie uwarunkowaną chorobą pęcherzowego oddzielania się naskórka,
która dotyka jedną na 50 tysięcy osób.

Mówi się o nich dzieci-motyle. Brzmi uroczo i subtelnie, ale to bardzo ciężka i wyjątkowo bolesna choroba.
Mowa o ludziach cierpiących na EB, którzy mają praktycznie niegojące się rany na całym ciele.

Pęcherzowe oddzielanie się naskórka. Należy do grupy chorób skóry uwarunkowanych genetycznie, które nazywa się genodermatozami. Występują bardzo rzadko, a ich cechą wspólną jest pojawianie się bolesnych i pękających pęcherzy
na skórze, w wyniku urazów mechanicznych , nieuważnego dotyku, zakładania lub ściągania odzieży, czy nawet przytulenia. Pęcherze pojawiają się także na błonach śluzowych i nabłonku narządów, w przełyku a nawet na oczkach przysparzając dodatkowego bólu i cierpienia. Gdy pęcherze pękają, powstają ciężko gojące się rany.

Nadzieją i światełkiem w tunelu jest dla Kajetana wyjazd do Stanów Zjednoczonych,
do kliniki w Minnesocie, gdzie może zostać wykonany przeszczep szpiku
oraz komórek macierzystych, który prowadzi do znacznej poprawy stanu zdrowia.
Chłopiec jest już zakwalifikowany do leczenia, ale potrzeba 6 milionów złotych...

Odmień los małego motylka ---> Siepomaga

Kajtuś - Losy Małego Motyla

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto