W stolicy Niemiec większą uwagę przykłada się do pochodzącego z Irlandii Halloween, które traktowane jest jako okazja do dobrej zabawy. Na cmentarzu pw. św. Jadwigi, gdzie pochowanych zostało m.in. około 230 Polaków - robotników przymusowych z czasów II wojny światowej, nie udało się nam w związku z tym zastać - niestety - zbyt wielu odwiedzających. Nie było znanej nam z Polski specyficznej atmosfery, przesiąkniętej zapachem płonących zniczy, a między grobami spacerowało jedynie kilka osób. Jedną z nich była pani Gisela Schulz, odwiedzająca grób męża. - Jestem tu raz w tygodniu. Większość grobów jest opuszczona i zapomniana. Czasem przychodzą tylko jakieś delegacje polityczne - opowiadała dziś Wiadomościom24.pl.
Delegacje polityczne pojawiają się na cmentarzu w związku z pochowanymi tam byłymi pracownikami przymusowymi. Trzy lata temu groby odwiedził attache Ambasady RP, pan płk. Andrzej Soboczyński. O groby Polaków dbają żołnierze polscy oraz sama ambasada. Na cmentarzu upamiętniono również groby, które zniszczone zostały podczas budowy muru berlińskiego, przechodzącego przez teren cmentarza. Na kamiennej tablicy odnaleźć możemy także polskie nazwiska. Cmentarz św. Jadwigi należy do parafii Katedry św. Jadwigi, której proboszczem jest ksiądz Alfons Kluck.
Dzień Wszystkich Świętych dobiega powoli końca. Święto to, w samym Berlinie, z racji małej ilości wiernych trochę zapomniane, skłoniło jednak do refleksji osoby spoza kręgu chrześcijańskiego, z którego się ono wywodzi. Wielu spacerujących spotkać można było choćby na największym cmentarzu żydowskim w Europie, mieszczącym się we wschodnim Berlinie. Paradoksem jest, że choć znajdował się on w czasie wojny w stolicy III Rzeszy, nie został przez nazistów zniszczony. Ocaleć nie udało się tysiącom innych cmentarzy żydowskich, nie tylko w Niemczech, ale też w całej Europie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?