Spotkanie poprzedziła minuta ciszy, którą uczczono śmierć ojca Marcina Wasilewskiego. Biało-czerwoni mogli objąć prowadzenie już kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku sędziego, jednak strzelający z bliska Euzebiusz Smolarek znajdował się na pozycji spalonej. W 13. minucie napastnik Racingu Santander spróbował ponownie, ale jego lekkie uderzenie głową nie sprawiło kłopotów bramkarzowi Kazachstanu. Gdy wydawało się, że podopieczni Leo Beenhakkera w pełni kontrolują przebieg gry, stało się coś, co nie miało prawa się stać. Szybki kontratak Kazachów dokładnym dośrodkowaniem zakończył Rusłan Bałtijew, a niepilnowany Dmitrij Biakow skierował piłkę do siatki. Przegrywaliśmy z kopciuszkiem piłkarskiej Europy 0:1. Chwilę później przed stratą drugiego gola uratował nas Artur Boruc.
Na początku drugiej połowy widzowie oglądający spotkanie w TVP 2 stracili obraz w swoich odbiornikach. Okazało się, że na stadionie warszawskiej Legii przy ul. Łazienkowskiej doszło do awarii oświetlenia, a mecz został przerwany! Z czasem problem ciemności udało się jednak rozwiązać, a piłkarze mogli wrócić na boisko. Odpowiedź na pytanie, czy ponowne włączenie jupiterów rozjaśni nieco grę gospodarzy dać miały kolejne akcje.
W 56. minucie kibice wreszcie mieli powody do radości. Krzynówek precyzyjnie podał do Smolarka, a ten technicznym uderzeniem doprowadził do wyrównania. Kilka chwil później było już 2:1 dla biało-czerwonych. Bajeczne zagranie Jacka Bąka na gola zamienił... Smolarek. Nie minęły dwie minuty, a Ebi dołożył trzecią, fantastyczną bramkę, kompletując klasycznego hat-tricka.
Ostatnie mecze w wykonaniu orłów Beenhakkera wyjątkowo trafnie pokazały, że choć piłka nożna jest grą zespołową, każdej ekipie potrzeba bohaterów. Z Rosją i Portugalią mieliśmy Krzynówka. Dziś bohaterem, podobnie jak rok temu, w Chorzowie, został Smolarek. Trzy bramki Ebiego sprawiły, że nie tylko wygraliśmy z Kazachstanem, ale przede wszystkim nie roztrwoniliśmy tego, na co pracowaliśmy przez całe eliminacje.
W pozostałych spotkaniach naszej grupy Armenia zremisowała z Serbią, Belgia z Finlandią, zaś Azerbejdżan przegrał z Portugalią. Jeśli za miesiąc biało-czerwoni pokonają u siebie Belgów, nic nie odbierze im awansu do przyszłorocznych mistrzostw Europy!
Polska - Kazachstan 3:1
Bramki: Smolarek (56., 64., 66.) - Biakow (20.)
Polska: Artur Boruc - Michał Żewłakow (46. Wasilewski), Jacek Bąk, Mariusz Jop, Grzegorz Bronowicki - Wojciech Łobodziński (79. Kosowski), Dariusz Dudka, Mariusz Lewandowski, Jacek Krzynówek - Euzebiusz Smolarek, Marek Saganowski (46. Żurawski)
Kazachstan: Dawid Łorija - Dmitrij Liapkin, Aleksandr Kuczma, Samat Smakow, Kajrat Nurdauletow - Siergiej Skorych (81. Karpowich), Rusłan Bałtijew, Siergiej Łarin (72. Suyumagambetow), Nurboł Żumaskalijew - Siergiej Ostapienko, Dmitrij Biakow (85. Ashirbekow)
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?