Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Emancypantki" - genialna powieść Prusa

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
okładka
okładka wydawnictwo MG
"My, kobiety, pojmujemy bohaterstwa, których świat nie uznaje..." - przyznaje bohaterka "Emancypantek" Bolesława Prusa.

Bardzo lubię Bolesława Prusa, pisarza doby pozytywizmu. Kojarzy się on głównie z powieścią "Lalka" i nowelami "Antek", "Kataryna", "Kamizelka", które poznaje się w szkole. Jednak napisał on wiele innych wartych uwagi utworów. Na studiach miałam okazję poznać - "Faraona", "Placówkę", "Dzieci" oraz "Emancypantki". I właśnie ten ostatni tytuł postanowiłam sobie przypomnieć po latach.

"Emancypantki" to powieść społeczno-obyczajowa dziejąca się w II połowie XIX wieku. Główną bohaterką jest Magdalena Brzeska, młoda i naiwna altruistka pochodząca z niewielkiego miasteczka Iksinów. Początkowo pracuje ona na pensji pani Latter, kobiety, która sama musi walczyć o byt, a jednocześnie poddaje się tyranii swoich dzieci. Jednak gdy popada w kłopoty finansowe, dziewczyna musi przenieść się z powrotem na prowincję, na której zaczyna głosić swoje poglądy na temat emancypacji kobiet. Jednak nie trafiają one na podatny grunt i musi szukać nowego miejsca w świecie.

Madzia jest dobra i lubi pomagać innym, jest też krytyczna wobec siebie, o czym świadczą słowa: ach, ja już nigdy nie będę miała rozumu[/i]. Niestety ludzie wykorzystują jej dobroć, rozsiewają plotki na jej temat, które ją niszczą i doprowadzają do załamania. Nie pomagają jej nawet światłe rady profesora Dębickiego, będącego alter ego Prusa...

Powieść "Emancypantki" była wydawana w odcinkach w latach 1890-1893 na łamach "Kuriera Codziennego". Książka ukazała się w całości w 1894 roku. Prus opisał w niej kobiety, które poszukują swojej tożsamości w chwili narodzin emancypacji. Był to ruch polegający na usamodzielnieniu się kobiet, uniezależnieniu się ich od mężczyzn. W XIX wieku panowały nierówne zasady, według których kobiety zarabiały mniej niż mężczyźni z tej samej klasy. Jeśli kobieta chciała być samodzielna, to z powodu braku dostępu do pewnych zawodów, spadała w hierarchii społecznej. Emancypacja miała zmienić tę sytuację na lepsze i była powodem do dumy dla wielu kobiet. W powieści emancypantkami są m.in. panna Howard i Ada Solska.
Prus był dobrym obserwatorem, dlatego świetnie sportretował postaci kobiece - matki, córki, biedaczki, magistrantki, artystki i zakonnice. Przy okazji pokazał blaski i cienie bycia kobietą. Jest to niebywałe, żeby mężczyzna tak wniknął w psychikę płci przeciwnej. Autor przedstawił także warszawskie realia w latach 70. XIX wieku. W stolicy pełno było różnorodnych nurtów - takich jak: pozytywizm, emancypacja, spirytyzm.

Muszę przyznać, że polubiłam Madzię i jej kibicowałam, by wszystko się dobrze się ułożyło (szczególnie dotyczyło to jej rozterek sercowych: Kazimierz Norski kontra Stefan Solski). Jednak chyba od początku była skazana na porażkę, gdyż nie miała zmysłu praktycznego ani mechanizmów obronnych, które są niezbędne do życia. W głównej mierze to wina podejścia Prusa, który z jednej strony dostrzegał problem kobiet, solidaryzował się z nimi, a z drugiej - był przeciwnikiem emancypacji. Wynika z tego, że owszem, kobiety mają źle, ale nie powinny nic z tym robić.

Powieść czyta się w miarę szybko, mimo obszernej objętości (912 stron!) i z niezwykłą przyjemnością. Bolesław Prus był wielkim pisarzem, potrafił konstruować piękne zdania, a dla każdego ze swojego bohaterów wprowadził odmienny styl języka. Jest to nie lada umiejętność. Miło było wrócić po latach do tej książki, która jest jedną z moich ulubionych. Polecam ją każdemu bez wyjątku - naprawdę warto ją poznać.

Warto wspomnieć, że w 1982 roku powstała ekranizacja "Emancypantek" pod tytułem "Pensja pani Latter" w reżyserii Stanisława Różewicza. Powieść ta doczekała się także adaptacji teatralnych. Chętnie obejrzałabym film.

Bolesław Prus (właściwie Aleksander Głowacki) był pisarzem okresu pozytywizmu oraz współtwórcą polskiego realizmu. Do jego największych dzieł należą: "Lalka", "Faraon", "Emancypantki", "Placówka".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto