Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Filozofia: "prawo do pracy" czy "prawo do wykorzystywania"?

Aleksandra Puciłowska
Aleksandra Puciłowska
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/23/Work_sign.png GFDL
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/23/Work_sign.png GFDL
Prawo pogwałcić można w dwojaki sposób: pozwalając na wykonanie jakiejś czynności (w przypadku pozytywnego prawa), bądź wykonując daną czynność samodzielnie (w wypadku prawa negatywnego). Jak to się ma do prawa do pracy?

Choć tzw. "prawo do pracy" od lat znajduje się w Karcie Praw Człowieka , filozoficzne dysputy na temat jego egzystencji nadal nie mogą znaleźć swojego finału. Według Karty Praw Człowieka, każdy z nas ma nie tylko prawo do pracy, ale także prawo do ochrony przed bezrobociem. W takim wypadku instancją odpowiedzialną za złamanie czyjegoś prawa byłoby państwo. Tak wynikałoby z teorii korelacji praw i obowiązków, według której niewypełnienie obowiązku jest równoznaczne ze złamaniem czyjegoś prawa do wypełnienia przez nas owego obowiązku.

Wśród współczensych filozofów znajdziemy zarówno tych, którzy argumentują za prawem do pracy, jak i tych, którzy są niemu przeciwni. „Wolność od obywatelskich przymusów” oraz „Reguła chęci zamiast reguły osiągnięć” są głównymi hasłami oponentów tzw. prawa do pracy., między inegoymi filozofa publikujący pod pseudonimem A. Narcho. W jego książce „Wyobraź sobie, iż jest praca dla każdego, a nikt do niej nie idzie” określa on prawo do pracy mianem „prawa do wykorzystywania”.

„Czas pracy jest dziś podobny do czasu pracy, którą wykonywano w średniowieczu; być może nawet dłuższy (…) Jeśli zastanowimy się, jak trudno było kiedyś ściąć żołądź siłą własnych mięśni, (…) dojść pieszo z Monachium do Hamburga, i weźmiemy pod uwagę fakt, iż dzięki dzisiejszym maszynom potrafimy wykonać tę samą pracę tysiąc razy szybciej, to szybko uświadomimy sobie, iż dzisiejsza praca nie jest pracą sensowną. Jest oczywistym, iż można byłoby prowadzić życie dużo bardziej komfortowe, wykonując o wiele mniej pracy.”

A. Narcho powołuje się na myśliciela ruchu społecznego w Niemczech w roku 1968 Herberta Marcuse, który określał pracę mianem „policji”. Policji, która zabiera ludziom wolność, by móc ich kontrolować i manipulować. Był on zwolennikiem automatyzacji pracy, która doprowadzić miałaby do jak najmniejszego wkładu pracy człowieka.

A. Narcho krytykuje środowiska lewicowe, które, w ramach dopasowania się do reszty społeczeństwa, jego zdaniem porzuciły swe idee likwidacji niepotrzebnej i bezsensownej pracy.
Praca i prawo do niej stoi dziś w centrum socjalistycznego światopoglądu, co wedle A. Narcho jest zdradą prawdziwego komunistycznego ruchu. Przedstawicielami tego jedynie słusznego komunistycznego ruchu są dla niego tzw. „Nowi Lewacy”, którzy domagają się zmniejszenia godzin pracy oraz wproawdzenia, jak określa pożądany porządek świata A. Narcho „postindustrialnej anarchii”.

Kapitalizm postrzega on, tak samo, jak ten źle pojęty socjalizm, jako system,w którym obywatele postrzegani są jako masa, zmuszana do niewolniczej niemalże pracy, w ramach ochrony interesów systemu. Jedyną różnicą, jaką dostrzega są slogany i hasła: socjaliści domagają się solidarnego społeczeństwa, kapitaliści są zwolennikami własności prywatnej i gospodarce opartej na konkurencji.

Oba systemy wykorzystują jednak ludzi, jako pracowników przymusowych, pod hasłem pracy, jako reguły określającej życie i mającej być niezbędną do tego, by stać się pełnoprawnym obywatelem danej społeczności. Pracownicy są zawsze podlegli swym pracodawcom, w ten sposób „prawo do pracy staje się prawem do wykorzystywania”. Nowy system, proponowany przez A. Narcho- wspomniana już postindustrialna anarchia, zlikwidować miałaby niesprawiedliwe realia, w których pracownikowi zabierany jest jego czas wolny i prywatne życie. Charakterystyczne dla nowego systemu miałoby być, przede wszystkim, maksymalne skrócenie czasu pracy.

System panujący na świecie obecnie jest dla A. Narcho bezsensowny: ludzie pracują dużo za długo, postrzegają pracę, jako cel swego życia, przy czym jest ona przecież tylko pewną jego częścią, nikt się nie zastanawia nad tym, jak polepszyć standard swego życia, nikt się nawet nie zastanawia nad tym, czy jest szczęśliwy. Postidnustrialna anarchia miałaby być rozwiązaniem owej sytuacji: skrócony czas pracy, automatyzacja usług, która doprowadzić by miała do likwidacji tej pracy, która okaże się niepotrzebna oraz odwrócenia sytuacji, w której to pracodwaca jest szefem pracownika. To pracodwacy powinni się ubiegać o pracowników- nie odwrotnie. To, w końcu, pracownicy są tymi, którzy oferują swoje umiejętności oraz swój czas.

Istotnym jest to, że A. Narcho nie krytykuje konkretnych ludzi. On krytykuje sam system:
„Nie ma żadnego drania, który chce byśmy prowadzili swe życie w tak bezsensowny sposób. Problemem jest sam system.”

Podobne podejście do pracy oraz prawa do niego, mają także inni filozofowie. Wymienić można tu np. założyciela tzw. „anarchizmu ekologicznego” Murray'a Bookchina.
Istnieje, jednak także druga grupa filozofów, która ocenia prawa do pracy bardzo pozytywnie. Niezbędności prawa do pracy dowieść próbuje m.in. dr Sabine Gürtler. Rozróżnia ona, w przeciwieństwie do A. Narcho, pomiędzy pracą formalną oraz nieformalną. Brak tego rozróżnicowania u A. Narcho stawia nas w sytuacji, w której domyślać możemy się jedynie, iż pisząc o pracy, na myśli ma tzw. pracę formalną.

Według dr Gürtler prawo do pracy realizowane może być jedynie poprzez pracę formalną właśnie. By daną pracę określić można było tym mianem, spełnić musi ona następujące warunki: być uznawana przez prawno- gospodarcze instytucje oraz być przez kogoś opłacana. Mimo iż omawiana filozofka jest za opłacaniem pracy, która wykonują kobiety/ mężczyźni w gospodarstwie domowym, nie zalicza ona tego typu zajęć do pracy formalnej.

Dr Gürtler jest świadoma tego, iż prawo do pracy ma wielu przeciwników. Dzieli ich ona na dwie grupy. Jedną z nich są przedstawiciele krytyki podobnej do A. Narcho, drugą ci, którzy nie uważają prawa do pracy, jako czynnika niezbędnego do rozwoju dynamicznej gospodarki. W swoim eseju „3 Argumenty za prawem do pracy” próbuje ustosunkować się do obu krytyk.

Niezbędność i ważność prawa do własności omawia ona, za pomocą tekstów Fichtego, Locke i Hegla, w pierwszym ze swoich argumentów: argumencie naturalno- prawno- filozoficznym.

„Własność, prawo do własności jest instytucją socjalną. Kiedy (…) używam środków produkcji, stają się one moją własnością, do której nikt inny nie ma prawa.”
Wejście w społeczno- socjalne związki i obowiązki możliwe jest dzięki pracy- dlatego jest ona niezbędnym pewnikiem uzyskania statusu członka społeczeństwa.

Na krytykę, wyrażaną także przez A. Narcho, iż negatywne skutki bezrobocia, jak przykładowo bieda, zwalczyć można innymi metodami niż zwiększanie liczby miejsc pracy, choćby zasiłkami, odpowiada ona w swym drugim argumencie: argumencie historyczno- filozoficzno- antropologicznym. Zwraca ona uwagę na to, iż praca nie jest jedynie zapewnieniem materialnego dobrobytu:

„Praca uczłowiecza naturę i uprzedmiotawia subjekt. Jest (…) transformacją środowiska dzięki współpracy ludzi, której celem jest indywidualnego i społecznego samotworzenia.”
Praca jest dla niej międzyludzką współpracą, która powtarza się już od wieków. Brak udziału w tej współpracy oznacza również brak udziału w jednym z najważniejszych współnych działań w historii ludzkości. Przeciwnicy tej tezy twierdzą, iż praca jest idealizowana, jako samospełnienie człowieka, choć w rezultacie jest ona tylko tym czym jest: zwykłą pracą, mającą zapewnić biologiczne przetrwanie. Wyidealizowane samospełnienie dzięki pracy nie może funkcjonować w kapitalistycznym społeczeństwie, w którym pracownik jest tylko małym trybikiem w maszynie, dbającym o interesy wielkich korporacji- tyle przeciwnicy prawa do pracy.

Trzeci z argumentów, które przedstawia dr Gurtler bezpośrednio odpowiada na wyżej wymienione argumenty. „Etyczna istota ma prawo do tego, by swojej egzystencji nie zawdzięczać innym jednostkom, oraz (…) nie być zmuszaną do ofiarowania siebie samej w ramach interesu całego społeczeństwa.”

Praca jest moralnym obowiązkiem każdego obywatela, w którego wypełnieniu pomóc mu powinno państwo. Także państwo odpowiedzialne jest za to, by prawo do pracy nie stało się prawem do wykorzystywania: wymiana usług i towarów powinna być moralnie uzasadniona.

Po zapoznaniu się z argumentami obu stron, należałoby się zastanowić, czy tzw. prawo do pracy jest we współeczesnym społeczeństwie dobrym i praktycznym rozwiązaniem?
Argumenty A. Narcho wydają się być, na pierwszy rzut oka, zrozumiałe i przekonywujące. Przy dokładniejszym się im przyjrzeniu należy jednak stwierdzić, iż są one zbyt niedokładnie przedstawione i wyjaśnione. Po pierwsze, nie stwierdza ona jednoznacznie, czy ma na myśli prawo do pracy formalnej, czy też nieformalnej? Po drugie, wyobrażenie społeczeństwa, w którym większość obywateli nie ma stałej pracy, nie stwarza, moim zdaniem, dobrej sytuacji wyjściowej dla zdrowego, socjalnego społeczeństwa. Domniemanie, iż obywatele dzięki przypływowi wolnego czasu zwrócą się w kierunku swojego hobby i zainteresowań, dzięki którym pomagać będą innym, zdaje się być utopią. Obserwacja społeczeństwa pokazuje, iż ludzie są często zwyczajnymi egoistami, którzy zajmują się tylko i wyłącznie sobą samym.

Argumentacja dr Gürtler wydaje się być przekonywująca: praca nie jest jedynie środkiem zarobkowym, dzięki pracy ludzie mogą pogłębiać swoje zainteresowania oraz spełniać swoje marzenia oraz wyobrażenia. Współpraca międzyludzka oraz udział w niej, jako czynnik integracyjny zdaje się być właśnie dziś- kiedy do czynienia mamy ze społeczeństwem multikultorowym, być bardzo ważnym i niezbędnym.

Nie należy zapomnieć, iż prawo do pracy jest prawem pozytywnym, które zawsze działać powinno na korzyśc ludzi. Dlatego ważnym jest, by państwo stało na jego straży i nie dopuszczało do jego łamania w żadną ze stron. Prawo do pracy jest wspaniałą podstawą do budowania socjalnego, zintegrowanego społeczeństwa.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto