Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie są siewcy nienawiści?

Tadeusz Śledziewski
Tadeusz Śledziewski
Popularni powinni cieszyć się swą popularnością i pogodzić się, z podejrzliwości aktywnością. – Ona była jest i będzie.

O Jerzym Owsiaku

W którymś z tekstów o Jerzym Owsiaku znalazłem wypowiedź – miej więcej o brzmieniu – „Zadawanie pytań Owsiakowi to sianie nienawiści”. Zainspirowało to mnie do poszukiwań, wspomnianej nienawiści, żeby się samemu zorientować, gdzie i kto emanuje tym – jakże niepożądanym w ludzkich społecznościach – uczuciem. Póki co, na samym wstępie muszę przyznać, że Pan Jerzy Owsiak obdarzony jest szczególnym darem zjednywania sobie ludzi, pozyskiwania sobie zwolenników. Posiadanie takiego daru należy, w przyrodzie do rzadkości. Poza umiejętnością zjednywania posiada także, umiejętność pozyskiwania grosza, od sobie zjednanych. Nie można mu także odmówić posiadania umiejętności organizacyjnych i to także trzeba przyznać - nieprzeciętnych. Do czego wykorzystuje swoje, nieprzeciętne talenta? Myślę, że wszyscy wiemy – na „granie” w WOŚP i na organizowanie ogólnorozrywkowej imprezy zwanej Woodstockiem (rzekłbym – współczesnych Bachanali), na szkolenia i na prezesowanie Złotemu Melonowi. ( Jeśli coś pominąłem, proszę mnie uzupełnić) Te dwa pierwsze zajęcia Jerzego Owsiaka cieszą się wielką popularnością – no i On, wraz z nimi jest nie mniej popularny.

Popularność

Popularności towarzyszy, nie tylko aplauz. Zastanówmy się nad popularnością! Co to takiego? Według mnie najtrafniejsze, znalezione synonimy dla popularności to: sława, wzięcie, rozgłos, powodzenie, prestiż, uznanie, renoma. Można znaleźć wiele innych określeń. Jakkolwiek by jej nie nazwał, to chyba nie znajdzie człowieka, któremu popularność nie połechtała by mile, jego próżności. Wspomnieć jeszcze należy, że popularność, to nie tylko samo uwielbianie. Popularność pobudza, u wielu ludzi – że tak powiem – „niezdrowe uczucia”. W necie znalazłem taki oto przypis do popularności: „Sława i popularność rodzą zazdrość wśród możnych, a uwielbienie tłumu jest nietrwałe”. Autorem jego jest angielski pisarz Wilbur Smith.
I tu wchodzimy na grunt bardzo „grząski”, wrażliwy na twarde stąpanie. Otoczenie oczekuje od swego idola nieskazitelności, czystości; idol, nie tylko, że nie powinien mieć nic za uszami, ale on musi być poza wszelkimi podejrzeniami. Jeśli osoba popularna nie spełni tego warunku, ciągle będzie narażana na podejrzenia, na ataki ze strony ludzi znajdujących się poza „stadem” wielbicieli. Podejrzliwość? – Podejrzewam, że ona nie jest samorodkiem. Myślę, że jest ona dziecięciem zawiści. A ta według austriackiego socjologa, Helmuta Schoecka (1922-1993) jest odpowiedzialna za większość trapiących nas bolączek; takich jak opresyjne podatki, socjalizm i inne systemy kolektywne, wojny, jak i globalne kryzysy. Łatwo zauważyć, że wchodzenie do sfery ludzkich uczuć, to niczym wchodzenie do lasu. A przysłowie związane z lasem, też jest powszechnie znane – im głębiej w las, tym więcej drzew. Wychodzi na to, że jako pragmatycy nie powinniśmy się zagłębiać do sfery uczuciowej, tylko zabezpieczać się przed, szkodliwymi skutkami oddziaływania, cech ludzkiej natury, na otoczenie.

Co wiemy?

Wiemy, że natura obdarzyła ludzkość, nie tylko zawiścią i próżnością, ale i wieloma innymi cechami – między innymi i podłością. Dlatego, niezależnie od źródeł popularności, jak i od jej rozmiarów – dla zachowania przejrzystości atmosfery, wokół popularnej jednostki – powinniśmy, regularnie kontrolować zgodność, tych źródeł z obowiązującym prawem i je upubliczniać. Żeby poszczególne jednostki nie czuły się urażone, ich kontrole powinny mieć charakter obligatoryjny. Fakultatywność kontroli stwarzałaby – jak by nie patrzył – dyskomfort dla osoby popularnej. Dlaczego tylko mnie? – Mogła by się zastanawiać kontrolowana osoba.

Wnioski

Organizacje Pożytku Publicznego, wszelkiego rodzaju fundacje prowadzące zbiórki pieniędzy, na swoją regulaminową działalność, powinny byś objęte obligatoryjnymi kontrolami. Jestem pewny, że wówczas zarzutów nieuczciwości stawianych osobom popularnym, na pewno byłoby mniej. Nie mielibyśmy tak wyraźnie się rysującej linii podziałów społeczeństwa – na zwolenników i przeciwników popularnej osoby. Jako, że nie różnię się od reszty towarzystwa, mnie także natura podejrzliwością obdarzyła. Zaczynam więc podejrzewać, że polskiej władzy nie zależy na jedności narodowej. Bo gdyby jej zależało, to by robiła wszystko, aby nie dopuszczać do skłócenia społeczeństwa. I to nie Owsiak powinien – z zapamiętaniem i oburzeniem, bijąc się w piersi – zarzekać się, że jest czysty jak łza i że nawet złamanego szeląga nie uszczknął WOŚP. Czystość operacji finansowych fundacji WOŚP powinna ogłosić państwowa instytucja kontrolna. Pozostawienie jakiejkolwiek fundacji operującej tak wielkimi pieniędzmi, jak WOŚP, bez obligatoryjnych kontroli zawsze będzie budzić emocje i nie powinniśmy się temu dziwować.

Co na to popularni?

Popularni powinni cieszyć się swą popularnością i pogodzić się, z podejrzliwości aktywnością. – Ona była jest i będzie. Można byłoby się dziwić występowaniu podejrzliwości, gdyby nie występowały przypadki wzbogacania się na ludzkiej ofiarności, czy też naiwności, przez osoby nieuczciwe. Osobiście mocno się zdziwiłem, gdy zobaczyłem Pana Jerzego skaczącego po stole – niby – szukającego schowanych pieniędzy. Bardziej jeszcze zdziwiło, a może nawet zbulwersowało, przeczytanie: „Cała ta chamówa, wytaczana nam po 22 latach, jest wyraźną grą wyborczą. Proszę sobie przypomnieć, co już rok temu mówili niektórzy politycy PiS o naszych działaniach, dyskredytując je na każdym kroku.” Tę zagrywkę można uznać – rzeczywiście – za grę wyborczą. – No bo ileż to ludzi oburzy się na tych, którzy atakują człowieka realizującego tak szczytne cele, jak niesienie pomocy potrzebującym? A na kogo się oburzą? Na polityków PiS-u się oburzą i na polityków PiS-u nie zagłosują. Bo Pan Jerzy, tylko politykom z PiS-u stawia zarzut dyskredytowania swojego dzieła. O innych wspominać nie musi. Bo poza PiS-em Platformie Obywatelskiej nikt nie jest w stanie zagrozić. Odnoszę wrażenie, że zachowanie Pana Jerzego jest zakamuflowanym działaniem wzmacniającym kondycję wyborczą PO - choć On twierdzi, że to PiS usiłuje coś na tym ugrać. (Pełne oświadczenie w: http://www.se.pl/wosp-2014-22-final-koncerty-imprezy/oswiadczenie-jurka-owsiaka-w-sprawie-zarzutow-pod-adresem-wosp_377200.html)

Aha!

1). Osobowość ludzka – niestety – od zawsze, wyposażona jest w cechy takie jak zawiść, czy zazdrość i to jest niezależne od przynależności partyjnej.
2). Nie spotyka się przypadków kanonizowania kogoś za życia. Pan Jerzy także nie jest święty.
3). Siewców nienawiści niech każdy znajdzie sobie sam. Jeśli chodzi o mnie, to ja nawet nie będę podejmował próby doszukania się miłości, serdeczności, życzliwości, czy choćby zwykłej przyjaźni u człowieka – stojącego u szczytu sławy, popularnego, z siebie zadowolonego, nie ubogiego – z którego ust wydobywa się wspomniana wyżej wypowiedź: „Cała ta chamówa, wytaczana nam po 22 latach, jest wyraźną grą wyborczą.” – Wybaczcie!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto