Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że 22. latek z gminy Wola Mysłowska z prędkością 140 km na godzinę pędził z pożądanym stanem duszy drogą przez urokliwy Jarczew. Zapewne z powodu wypitej wódki nie odczuwał pełnej harmonii duszy z ciałem.
W pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą i wjechał w ogrodzenie pobliskiej posesji.
- Siła uderzenia była tak duża, że pojazd zniszczył trzy przęsła i bramę wjazdową - relacjonował rzecznik łukowskiej Policji asp. szt. Marcin Józwik.
Kierowca wydostał się z rozbitego auta, wszedł na jezdnię i upadł. Najwidoczniej nie zauważył go kierowca nadjeżdżającego samochodu, nie zareagował on również na znaki dawane przez świadków i najechał na leżącego na asfalcie, nieprzytomnego mężczyznę.
Mieszkańcy, strażacy unieśli i przemieścili pojazd, a wtedy pokrzywdzonemu można było udzielić pomocy medycznej.
Uczestnik dwóch zdarzeń drogowych został przewieziony do szpitala. Może mówić o ogromnym szczęściu, okazało się że doznał on tylko niegroźnych potłuczeń.
Niebawem 22. latek odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?