GP na żużlu: Lonigo szczęśliwe dla Hansa Andersena!

Już od początku zawodów było wiadomo, że nie wystartuje w nich Chris „Bomber” Harris, który potłukł się na piątkowym treningu do tego stopnia, że jego udział był wykluczony, a jego miejsce zajął zawodnik gospodarzy Mattia Carpanese.

Pierwsze dwa wyścigi padły łupem Duńczyków, najpierw zwyciężył Niels Kristian Iversen (za jego plecami przyjechał Krzysztof Kasprzak pokonując kandydującego do medali Grega Hancocka), a w drugim najlepszy był Bjarne Pedersen. Niespodziewanie drugi z Pedersenów, Nicki zajął dopiero trzecie miejsce, dając się jeszcze wyprzedzić Andreasowi Jonssonowi. W kolejnych biegach na drugich miejscach przyjeżdżali Polacy, najpierw Gollob przegrał z Crumpem, a potem Holta nie dał rady Andersenowi.

Kolejną serię startów świetnie rozpoczął Rune Holta, wygrywając swój wyścig miał już na swoim koncie pięć punktów. Chwilę później zaciętą walkę o drugą pozycję stoczył Gollob z Iversenem i na szczęście dowiózł do mety dwa punkty. W siódmym biegu niesamowitymi umiejętnościami popisał się Scott Nicholls, najpierw poradził sobie z Krzysztofem Kasprzakiem, a na ostatnim wirażu wyprzedził Lukasa Drymla, który po biegu miał do niego pretensje i niemal doszło do rękoczynów. W ostatnim biegu drugiej serii startów spotkało się dwóch najlepszych zawodników tegorocznego Grand Prix, zwycięsko z tej batalii wyszedł Jason Crump, a Nicki Pedersen został wykluczony za upadek bez udziału innego zawodnika.

Kolejna seria startów to pewne zwycięstwa Crumpa, Andersena i wreszcie Nicki Pedersena, który pokonał między innymi Krzysztofa Kasprzaka. W biegu 12. spotkali się Holta i Gollob, lecz pogodził ich Andreas Jonsson, który zgarnął trzy punkty.

Czwarta seria startów przyniosła pierwszą porażkę Crumpa, który dał się wyprzedzić Jonssonowi. Niespodziewanie na ostatnim miejscu w swoim biegu przyjechał mistrz świata Nicki Pedersen i po tym wyścigu było niemal pewne, że po raz pierwszy w tym sezonie Duńczyka zabraknie nie tylko w półfinale, ale i w finale! Świetnie spisał się zawodnik gdańskiego Lotosu, Bjarne Pedersen, który pokonał dwójkę Polaków (Golloba i Kasprzaka) oraz swojego bardziej utytułowanego rodaka, Hansa Andersena.

Już w pierwszy biegu ostatniej serii startów Tomasz Gollob wybił Nicki Pedersenowi szansę na awans do półfinału, pokonując go na dystansie. Tym samym było, to pierwsze zwycięstwo naszego rodaka w tym dniu, dające mu zarazem awans do półfinału. Dobrze spisał się również Krzysztof Kasprzak pokonując Jasona Crumpa, lecz i tak nie dało mu to awansu. Mimo ośmiu punktów Polak nie zdołał awansować do decydującej rozgrywki i mimo bardzo dobrej jazdy musiał się pakować do domu. Trzeci z Polaków, Rune Holta, zdobył jeden punkt i tym samym był nadal w turnieju.

Półfinały pechowo zaczęły się dla Polski. Tomasz Gollob pomimo prawidłowego ataku na Crumpa został wykluczony, ponieważ podobno spowodował jego upadek. Co innego pokazały powtórki telewizyjne. Osamotniony Rune Holta nie dał rady "Crumpiemu" oraz Adamsowi i pożegnał się z turniejem.

Drugi półfinał to pewne zwycięstwo Hansa Andersena. Pozostała trójka walczyła dzielnie o awans do samego końca, a najlepiej z niej wyszedł Bjarne Pedersen, który tym samym po raz pierwszy w tym sezonie awansował do najlepszej czwórki.

Wydawało się, że bieg finałowy będzie bez historii, świetnie ze startu wyszedł Crump i wydawało się, że kontroluje sytuację, jednak na ostatnim wirażu stało się coś nieprawdopodobnego. Motocykl Australijczyka zaczął słabnąć i wyprzedziło go dwóch Duńczyków: Andersen i Pedersen. Hans był pierwszy i mógł się cieszyć ze swojego pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Drugie miejsce Bjarne było zaskoczeniem, lecz na pewno zawodnik z Gdańska był zadowolony. Trójmiejscy kibice mają nadzieję, że Duńczyk taką jazdą będzie zachwycał w meczu barażowym z Marmą Rzeszów. Crump dotarł na metę na trzecim miejscu, lecz tym występem najprawdopodobniej zapewnił sobie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.

Przed nami ostatnia odsłona tegorocznego Grand Prix. Za dwa tygodnie w Gelsenkirchen wszystko będzie jasne. Mistrzowski tytuł zapewne obroni Nicki Pedersen, drugie miejsce przypadnie Crumpowi, lecz do końca powinna być walka o ostatnie miejsce na podium. Do tego miejsca kandyduje trzech zawodników: Greg Hancock, Tomasz Gollob i Hans Andersen. Kto wyjdzie z niej zwycięsko zobaczymy za dwa tygodnie na sztucznym torze w Niemczech.

Wyniki Grand Prix Włoch:
1. Hans Andersen - Dania (3,2,3,2,2,3,6) 21 + 1 miejsce w finale
2. Bjarne Pedersen - Dania (3,0,2,3,3,2,4) 17 + 2 miejsce w finale
3. Jason Crump - Australia (3,3,3,2,2,3,2) 18 + 3 miejsce w finale
4. Leigh Adams - Australia (1,2,1,3,3,2,0) 12 + 4 miejsce w finale
5. Rune Holta - Polska (2,3,2,1,1,1) 10
6. Andreas Jonsson - Szwecja (2,0,3,3,1,0) 9
7. Greg Hancock - USA (1,3,1,3,0,1) 9
8. Tomasz Gollob - Polska (2,2,1,1,3,w) 9
9. Krzysztof Kasprzak - Polska (2,1,2,0,3) 8
10. Scott Nicholls - Wielka Brytania (t,3,1,2,2) 8
11. Nicki Pedersen - Dania (1,w,3,0,2) 6
12. Niels Kristian Iversen - Dania (3,1,0,1,1) 6
13. Fredrik Lindgren - Szwecja (w,1,2,2,0) 5
14. Lukas Dryml - Czechy (1,2,0,1,0) 4
15. Mattia Carpanese - Włochy (0,1,0,0,1) 2
16. Guglielmo Franchetti - Włochy (0,0,0,0,0) 0
17. Alessandro Milanese - Włochy (0) 0

Czołówka klasyfikacji generalnej:
1. Nicki Pedersen 161
2. Jason Crump 145
3. Greg Hancock 129
4. Tomasz Gollob 127
5. Hans Andersen 123
6. Leigh Adams 110
7. Andreas Jonsson 88
8. Rune Holta 73