Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy" to film skazany na sukces

Redakcja Wiadomości24.pl
Redakcja Wiadomości24.pl
materiały prasowe
Film "Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy" jest skazany na sukces. To najbardziej wyczekiwana premiera ostatnich lat. Czy siódmej części sagi uda się pokonać "Avatara" Jamesa Camerona, który jest najbardziej kasowym filmem wszech czasów?

Choć trudno w to dzisiaj uwierzyć oczekiwania wobec pierwszej części „Gwiezdnych Wojen” były tak niskie, że początkowo film wyświetlano jedynie na 42 ekranach w USA. Najnowszy odcinek serii - "Przebudzenie mocy” będzie można obejrzeć w tysiącach kin na całym świecie.

To nie jedyna rzecz, jaka zmieniła się w ciągu minionych lat. Hans Solo i księżniczka Leia mocno się zestarzeli się, a „Gwiezdne Wojny” stały się własnością Walta Disneya, od kiedy to w 2012 r. prawa do filmu nabył za 4 mld. dol. od Lucas Film – przypomina "Financial Times".

Najnowsza część sagi pojawi się w kinach dopiero w piątek, ale już na długo przed premierą wróżono jej wielki kasowy sukces. Zainteresowanie obrazem jest tak duże, że mówi się, iż przebije sukces filmu Petera Jacksona „Hobbit. Niezwykła podróż.” Obraz ten w weekend otwarcia w grudniu 2012 roku zarobił tylko w samych Stanach Zjednoczonych i Kanadzie 85 mln dol. Żaden inny film nie zarobił do tej pory więcej w ostatnim miesiącu roku.

To nie wszystko. Mówi się, że "Gwiezdne Wojny" ostatecznie zarobią od 1,5 do 2,7 mld dol. na całym świecie. Jeśli tak się stanie, film przebije najbardziej kasowy do tej pory film "Avatar" Jamesa Camerona. LA Times podkreśla, że reżyser „Gwiezdnych Wojen” JJ Abrams ma duże szanse na sukces, tym bardziej, że w tym czasie do kin nie wchodzi żadna inna superprodukcja. Sprzyja też około świąteczny czas. Bilety na premierę i pierwsze seanse sprzedały się jak świeże bułeczki.
To świetny wynik zważywszy na to, że koszt wyprodukowania ostatniej części „Gwiezdnych Wojen” sięgnął 200 mln. dol. Jak pisał niedawno w swoim raporcie Barton Crockett, analityk banku inwestycyjnego FBR, szacuje się, że film odrobi tę kwotę już w pierwszy weekend wyświetlania w amerykańskich kinach.

Kolejne miliardy generować będzie sprzedaż towarów, filmów, gier wideo i DVD z filmem. Nieoficjalnie mówi się, że Disney oraz firmy posiadające prawa do sprzedaży gadżetów związanych z obrazem zarobią w ciągu najbliższych pięciu lat dodatkowe 25 mld dol. Jak informuje Forbes do końca 2014 r. przychody z ich sprzedaży wyniosły nawet 33 mld dol.
„Gwiezdne Wojny” to prawdziwa żyłka złota. Kolejne części sagi zaplanowano na 2017 i 2019 roku. W przyszłym roku na ekrany kin wejdzie też spin – off sagi „Rogue One”, a twórcy zapowiedzieli już powstanie obrazu opowiadającego historię młodego Hansa Solo. - Gwiezdne Wojny to nie film. Dla dużej grupy widzów to wręcz religia – reklamuje J.J. Abrams.

Sylwia Arlak (aip)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto