Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Honda FCX Clarity i przyszłościowa technologia wodorowa!

Aneta Grzegrzółka
Aneta Grzegrzółka
Honda FCX Clarity
Honda FCX Clarity Honda
Premiera miała miejsce na salonie w Los Angeles w 2007r, produkcję rozpoczęto w roku, natomiast dopiero 15 października 2009 we Frankfurcie odbyły się pierwsze europejskie jazdy testowe Hondą FCX Clarity.

Ten mało popularny 4-dzwiowy sedan klasy średniej napędzany jest przez 100 kW stos pionowych ogniw wodorowych, uważany był przez wielu był za auto, które nie wejdzie nigdy do seryjnej produkcji – stało się jednak inaczej.

Aby zaoszczędzić energię, podczas hamowania jest ona magazynowana w baterii litowo-jonowej. Podczas naładowania do pełna zasięg pojazdu to 430 km. Osiągi jak na potrzeby europejskie nie są zachwycające, ponieważ maksymalną prędkość auta o mocy 136KM i maksymalnym momencie obrotowym 256 Nm, Honda określiła jako 160km/h. FCX ma 4,83 m długości, rozstaw osi 2,80m, a jego waga wynosi 1625 kg.

Jak działa FCX Clarity?
FCX Clarity wykorzystuje stos ogniw paliwowych typu V Flow, który w połączeniu z zwartym i wydajnym zestawem akumulatorów litowo-jonowych oraz z pojedynczym zbiornikiem na wodór napędza silnik elektryczny. Ogniwa paliwowe są głównym źródłem zasilania pojazdu. To tu wodór łączy się z tlenem atmosferycznym, a energia powstała w skutek tej reakcji przetwarzana jest w moc elektryczną, która napędza pojazd. **

W europejskiej wersji wyposażeniowej Honda oferuje m.in.:
- Struktura nadwozia zapewniająca bezpieczeństwo w przypadku uderzenia każdej ze stron
- Projekt nadwozia pozwalający zmniejszyć obrażenia pieszych w razie wypadku
- Układ ograniczający skutki kolizji CMBS + system automatycznego napinania pasów (pasy bezpieczeństwa kierowcy i pasażera siedzącego z przodu)
- Boczne poduszki kurtynowe
- Boczne poduszki powietrzne (kierowcy i pasażera siedzącego z przodu)
- Czołowe poduszki powietrzne (kierowcy i pasażera siedzącego z przodu)
- Układy dbające o bezpieczeństwo transportowanego wodoru i pokładowego układu wysokiego napięcia
- Układy dbające o bezpieczeństwo podczas tankowania wodoru**

** Źródło Honda

Co prawda Honda wprowadziła już na rynek europejski auta z techniką wodorową, niestety nadal nie ma gdzie tankować tych aut. W chwili obecnej zbudowanych zostało przez sieć kilka stacji w Kaliforni, ponieważ to tam debiutowało auto i początkowo tylko tam była możliwość leasingowania auta za 600$ miesięcznie.

O AUTACH WODOROWYCH:
Naukowcy z Politechniki Wrocławskiej prowadzą badania na temat napędów wodorowych i ich zastosowania na szerszą skalę w m.in. BMW, Mercedesach czy Fordach. Stosowanie takiego napędu z pewnością zmniejszyłoby koszty utrzymania pojazdów, które w dzisiejszych czasach potrafią doprowadzić posiadaczy, co większych silników w swych autach do przysłowiowych łez.
Obecnie wodór do napędzania aut pozyskuje się z gazu ziemnego, w przyszłości planowane jest jego pozyskiwanie z wody. Są to koszty niższe nie tylko dla posiadaczy aut, ale również dla ich producentów.

W całym procesie produkcji i rozpowszechniania napędu wodorowego jest jego przechowywanie. Faktem oczywistym jest to, że można go sprężyć do 700 barów, ale mimo tego jest to groźna substancja wybuchowa. Wg opinii prof. Jerzego Kalety z Instytutu Materiałoznawstwa i Mechaniki Technicznej Politechniki Wrocławskiej auta na wodór będą znacznie bezpieczniejsze od tych z silnikami benzynowymi. Mimo tych zapewnień z pewnością wiele lat upłynie zanim ludzie zdecydują się przesiąść do takich aut. Wielu nadal będzie obawiać się, że podczas wypadku auto wybuchnie i nie będą mieli szans na przeżycie.

Czas pokaże, jaką przyszłość czeka technologia wodorowa.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto