"Jak ja nie lubię poniedziałku...odpocząłby człowiek, a tu nic tylko pracuj i pracuj..."
Aha... To znowu koleżanka nie może doczekać się końca dnia i co chwila spogląda na zegar z nadzieją, że wskazówki zaczną się szybciej przesuwać. "Jak ten czas powoli leci".
Jeszcze dobiegł mnie głośny jęk rozpaczy i zapanowała cisza. Jednak na krótko. Bo zdziwiona brakiem mojej reakcji spytała z przekąsem " A co Ty taka zadowolona? Awans dostałaś? Jakąś nagrodę (tygodnia :)) ? A może na jakieś randes vous wieczorem idziesz?"
Spojrzałam na nią i rzekłam.- Nie, nic z tych rzeczy. Nikt mnie nie wyróżnił. Rozbawił mnie tylko napis... w toalecie.
I jak tu nie lubić poniedziałków?
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?