Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Indyjskie reguły gry, czyli "Kasta la vista" w Teatrze Ateneum

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
Od lewej: Artur Barciś (Jacek, pracownik banku), Krzysztof Tyniec (Jacek Kraft)
Od lewej: Artur Barciś (Jacek, pracownik banku), Krzysztof Tyniec (Jacek Kraft) Marcin Wegner, Teatr Ateneum
"Do jakiej należy pan kasty?" Aby poznać odpowiedź na to pytanie, wystarczy obejrzeć spektakl "Kasta la vista" Sèbastiena Thièry'ego.

Spektakl "Kasta la vista" w reżyserii Eweliny Pietrowiak to traktat o współczesnym świecie w dobie globalizacji, w którym panuje pozorna sprawiedliwość, równość i wolność. Głównym bohaterem jest Jacek Kraft (w tej roli Krzysztof Tyniec) - agent nieruchomości i człowiek sukcesu. Pewnego dnia udaje się do banku, w celu podjęcia większej sumy pieniędzy. Jednak już od progu napotyka na trudności, które zaczynają się piętrzyć z każdą minutą. A prosta do załatwienia sprawa, która normalnie zajmuje góra kwadrans, urasta do rangi problemu nie pokonania.

Przyczyną owych komplikacji jest wykupienie banku przez indyjską firmę First Bank of India i wprowadzenia tamtejszych zasad, które są bardzo rygorystyczne... Bohater zostaje wciągnięty w niebezpieczną grę, w której stawką jest jego wolność i poczucie godności. Czy uda mu się wyjść cało z tej absurdalnej sytuacji? Jedno jest pewne, Jacka Krafta czeka wiele nieprzyjemnych niespodzianek.

"Kasta la vista" jest komedią absurdu, w której nic nie jest takie, jakie się wydaje na początku. To takie połączenie filmów Stanisława Barei, w których absurd goni absurd z powieściami Franza Kafki, w których bohaterowie znajdują się w sytuacji dla nich niezrozumiałej i zmuszającej do czynów, których sens nie do końca jest jasny. Sztuka wciąga widza od samego początku i z biegiem czasu wprowadza w coraz większe osłupienie. Aż trudno uwierzyć w to, co się dzieje na scenie.

Dużym plusem przedstawienia jest obsada. Największe brawa należą się Krzysztofowi Tyńcowi, który wcielił się w Jacka Krafta, klienta banku. Znakomicie odegrał zdenerwowanie z powodu uwięzienia, próby wyjścia z opresji i poczucie bezsilności wobec sytuacji bez wyjścia. Trzeba przyznać, że był bardzo przekonujący. Świetnie spisali się także Marzena Trybała, pracowniczka banku, istna kobieta hetera, która nie przebiera w środkach oraz Artur Barciś, który wcielił się w Jacka, nieugiętego i bezdusznego pracownika banku. Wiele emocji wzbudziła także Elżbieta Kępińska, która zagrała powolną Staruszkę, którą Jacek Kraft przepuścił w kolejce. Wprawdzie jej rola była epizodyczna, jednak to wystarczyło, by wywołała na widowni salwy śmiechu, a głównemu bohaterowi podniosła ciśnienie. Nie można zapomnieć także o Marii Ciunelis, która zagrała Matkę Krafta. Jej postać była niezwykle karykaturalna.

Warto wspomnieć także o scenografii, za którą odpowiadała Ewelina Pietrowska, przypominającej do złudzenia wnętrze banku, stolik z komputerem, kanapa i cała ściana szuflad. Waloru sztuce dodają także niezwykle projekcje wideo Michała Michalskiego, ukazujące przechodniów, którzy mijają bank i nie zastanawiają się nad losem jednostki. Ma to na celu spotęgowanie bezsilności i poczucia samotności mimo otaczającego tłumu.

"Kasta la vista" jest zabawna i smutna zarazem. Nie brakuje w niej śmiesznych scenek, m.in. niezwykle powolne wypełnianie przelewu przez Staruszkę czy nieustannie powtarzane przez pracownika banku słowa proszę o chwilę cierpliwości. Sztuka zmusza także do refleksji nad współczesnym światem, globalizacją oraz różnicami kulturowymi. Widz zaczyna zastanawiać się, jak zachowałby się w sytuacji, w jakiej znalazł się bohater. Czy rzeczywiście człowiek jest zdany sam na siebie? Być może słowa pracownika banku: I tak nikt pana nie usłyszy, wszyscy patrzą przed siebie, a nie na boki są prorocze? Jedno jest pewne, zakończenie jest zaskakujące i nieco przewrotne. Warto wybrać się na ten spektakl, choćby dla samego finału.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto