W niedzielę Teleskop Kosmiczny Kepler został wyprowadzony z trybu awaryjnego. Sonda osiągnęła stan stabilny, a jej anteny komunikacyjne ustawiono w kierunku Ziemi, umożliwiając przesyłanie danych - podaje NASA.
Kepler przeszedł w tryb awaryjny około 14 godzin przed planowaną korektą kursu. Nie wiadomo, co było tego przyczyną. W ciągu 7-letniej misji takie zdarzenie miało miejsce po raz pierwszy. Nie była to jednak pierwsza awaria. W 2012 r. uległo uszkodzeniu jedno z kół reakcyjnych, czyli odpowiedników żyroskopu. W następnym roku przestały działać kolejne elementy systemu kontroli położenia.
Gdy na Ziemię dotrą wszystkie informacje inżynierowie będą mogli ocenić stan systemów pokładowych i rozpocząć kolejny etap misji naukowej zwany "Kampanią 9". Teleskop badać będzie centralne zgrubienie, czyli centrum naszej galaktyki. Od kilku lat ten obszar ten obserwuje również teleskop VISTA Europejskiego Obserwatorium Południowego, znajdujący się na górze Cerro Paranal w Chile.
Teleskop Kosmiczny Kepler poszukuje planet pozasłonecznych. Na orbitę heliocentryczną został wystrzelony 7 marca 2009 roku.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?