Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Irak - dlaczego nikogo nie obchodzi?

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Młode Irakijki cieszące się z niepodległości swojej ojczyzny (http://commons.wikimedia.org/wiki/File:US_Navy_060510-N-6901L-144_Community_Health_Outreach_Program.jpg)
Młode Irakijki cieszące się z niepodległości swojej ojczyzny (http://commons.wikimedia.org/wiki/File:US_Navy_060510-N-6901L-144_Community_Health_Outreach_Program.jpg)
Targany przez ostatnie lata wieloma konfliktami Irak znów na nowo staje przed groźbą wybuchu wojny domowej. Po opuszczeniu kraju przez amerykańskie wojska, nasiliła się walka o władzę pomiędzy szyitami a sunnitami. A w konsekwencji: znów w odstawkę idą prawa człowieka.

"Szokujące" - taka była reakcja Navi Pillay, Wysokiej Komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw Praw Człowieka na niepokojące informacje znad Tygrysu i Eufratu. W ciągu jednego dnia w Iraku dokonano 34 egzekucji - 19 stycznia br. kara śmierci została wykonana za rożne przestępstwa. Wśród straconych znalazły się również dwie kobiety. Natomiast iracki minister sprawiedliwości Hassan Al-Shammari odpowiedział Pani komisarz, że większość wyroków śmierci zapadła w procesach ekstremistów powiązanych o kontakty z Al-Kaida.
Sprawiedliwy odwet na terrorystach i mordercach narodu zawarty w prawie państwa irackiego, który jest podstawą wydania wyroków i orzeczeń sądowych (...) został zatwierdzony przez prezydenta Republiki - można przeczytać w komunikacie rządu w Bagdadzie. Jednak najnowsze dane posiadane przez organizację Human Rights Watch nie pozostawia na nowych władzach irackich suchej nitki - do 8 lutego br. wykonano aż 65 wyroków śmierci (dla porównania w całym 2010 r. więcej egzekucji tylko Chiny i Iran). Irackie prawo zezwala na karę śmierci za blisko 50 rodzajów przestępstw m.in. terroryzm, porwania, zabójstwa czy uszkodzenie własności publicznej. Ponadto, miejscowy wymiar sprawiedliwości od ośmiu lat nie ujawnił tożsamości żadnego skazanego na egzekucję ani szczegółów procesu.

Nadużywanie instytucji kary śmierci nie jest jedynym problemem z jakim zmaga się nowy Irak. W ciągu ostatnich 10 lat mieszkańcy tego kraju na Bliskim Wschodzie byli świadkami interwencji amerykańskich wojsk, upadku reżimu Saddama Husajna oraz wyniszczającej wojny domowej. Wycofanie z kraju oddziałów Marines (nad Tygrysem i Eufratem stacjonuje jeszcze kilka tysięcy żołnierzy spod gwiaździstego sztandaru szkolących irackich mundurowych) dało nadzieję na całkowite usamodzielnienie władz. Niestety, póki co nie zdają one egzaminu z demokracji - w ciągu ostatnich miesięcy nasiliły się walki pomiędzy szyitami a sunnitami a zdecydowana większość miejsc w irackim parlamencie zajmują islamiści i nacjonaliści. Miejscowa armia oraz policja nie zdołała opanować fali przemocy oraz zamachów terrorystycznych. W samobójczych atakach i ostrzałach moździerzowych praktycznie każdego dnia giną kobiety, dzieci, członkowie mniejszości etnicznych, prawnicy czy dziennikarze. Większość zamachów jest przeprowadzanych na tle religijnym - nie ważne w kogo są wymierzone, zawsze jednak ofiarami zostają niewinni cywile. 31 października ubiegłego roku ponad 40 wiernych zostało zabitych w bagdadzkim kościele katolickim po ataku islamistów. Wówczas terroryści wzięli za zakładników 100 osób pozostających w świątyni. Po trzech godzinach bezowocnych negocjacji, irackie siły bezpieczeństwa zaatakowali kościół używając m.in. granatów.

Na Tygrysem i Eufratem w wielu więzieniach tysiące osadzonych jest przetrzymywanych bez postawienia jakichkolwiek zarzutów. Część z nich została pozbawiona wolności przez podczas stacjonowania amerykańskich wojsk, pozostałych uwięziły nowe władze Iraku. Jednym z nich jest realizator telewizyjny pochodzący z Turkmenistanu, Walid Yunis Ahmad. Został on osadzony za kratkami aż 11 lat bez postawienia zarzutów a gdy już został postawiony przed sądem został oskarżony o "wysyłanie instrukcji dla terrorystów odpowiedzialnych za zamachy w mieście Dohuk". W marcu 2011 r. usłyszał wyrok pięciu kolejnych lat pozbawienia wolności. Póki co akcje zmierzające do jego uwolnienia nie przynoszą żadnych rezultatów.

Ponadto rząd w Bagdadzie prowadzi tajne więzienia, które są prowadzone przez elitarne siły bezpieczeństwa. Jedno z nich zostało odkryte przez pracowników Human Rights Watch, gdzie na obrzeżach stolicy kraju przetrzymywano od 80 do 280 osadzonych oskarżanych głównie o terroryzm. Zarówno w tajnych więzieniach oraz innych irackich zakładach karnych tortury i nieludzkie traktowanie zatrzymanych. Jeden z osadzonych w bazie wojskowej Camp Al-Adala miał w styczniu br. zginąć w wyniku odniesionych za kratkami obrażeń. Inni współwięźniowie relacjonowali natomiast o metodach tortur - bicie, gwałty, duszenie za pomocą torby z tworzywa sztucznego czy rażenie prądem elektrycznym. Po tym jak te informacje przedostały się do mediów, trzech oficerów zostało aresztowanych w związku z torturowaniem osadzonych ale zostali oni wypuszczeni przez władze bez postawienia jakichkolwiek zarzutów. Nieludzkie traktowanie więźniów jest powszechnością w wielu zakładach karnych nad Tygrysem i Eufratem np. zgwałcone kobiety nie mogą liczyć na zadość uczynienie czy choćby upomnienie strażników odpowiedzialnych za przestępstwa.

Irakijki niestety nie mogą w pełni czuć się bezpiecznie nawet we własnych domach. Choć konstytucja kraju gwarantuje kobietom i mężczyznom równe traktowania, to ten zapis jest tylko martwym prawem. Natomiast inne przepisy pozwalają mężowi ukarać żonę "w pewnych granicach przewidzianych przez prawo lub zwyczaje". Przemoc domowa spotyka Irakijki praktycznie w prawie każdym regionie kraju - radykalni muzułmanie ściśle kontrolują ubiór swoich żon czy regularnie je biją. Kobiety są szczególnie prześladowane w północnym Iraku, gdzie większość stanowią Kurdowie. W tym regionie w ciągu ostatnich lat odnotowano najwięcej przypadków obrzezania wśród dziewczynek. Irak nie jest też wolny od honorowych morderstw (choć te są niedozwolone przez Koran), które spotykają dziewczęta za ucieczkę sprzed ołtarza czy cudzołóstwo.

Irak dzięki bardzo bogatym zasobom ropy naftowej i gazu ziemnego, zapewnia sobie spore zyski. Niestety, duże wpływy do budżetu kraju nie przekładają się na coraz lepsze życie jego mieszkańców. Między innymi z tego powodu, na fali arabskiej wiosny ludów w Bagdadzie i innych irackich miastach doszło do masowych protestów przeciw polityce rządu. Demonstranci domagający się m.in. walki z korupcją, wyższych rent i emerytur czy zmniejszenia bezrobocia starli się z siłami bezpieczeństwa - na przełomie kilku miesięcy ubiegłego roku w zamieszkach zginęło 35 osób. Ponadto władze dbały aby informacje o tłumieniu protestów nie wydostawały się na zewnątrz, zatrzymując dziennikarzy i niszcząc ich sprzęt (kamery czy karty pamięci). 10 czerwca 2011 r. wspierani przez siły rządowe bandyci, uzbrojeni w drewniane deski, noże, rury żeliwne bili pokojowych demonstrantów i molestowali seksualnie uczestniczące w proteście kobiety. Policjanci obserwowali całą sytuację z boku, czasem śmiejąc się z ofiar. Ponadto prawo irackie pozwala władzom na niezezwolenie na demonstrację lub jej rozpędzenie gdy zagraża on ""interesowi publicznemu, ogólnemu porządkowi i moralności".

Zdaniem wielu organizacji broniących prawa człowieka, Irak jest dla dziennikarzy jednym z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie. Zdaniem Human Rights Watch w zeszłym roku nad Tygrysem i Eufratem podczas pracy zginęło 5 żurnalistów a wielu innych zostało rannych. 8 września 2011 r. nieznany sprawca zastrzelił Hadi'ego al-Mahdiego, popularnego dziennikarza radiowego. W swoich audycjach często krytykował rząd za korupcję i problemy społecznej. Do dziś władze nie złapały odpowiedzialnego za morderstwo ani nikomu za ta sprawę nie postawiły zarzutów. Zastraszanie dziennikarzy przez przemoc spotyka również reporterów w kurdyjskim regonie kraju. Przed rokiem, grupa zamaskowanych mężczyzn zaatakowało prywatne radio i telewizję NRT w mieście As-Sulajmanijja na północy Iraku. Napastnicy strzelali do urządzeń nadawczych i zranili jednego z ochroniarzy a potem oblali pomieszczenia benzyna i podpalili. Ponadto kurdyjscy dziennikarze skarżą się, że notorycznie są zastraszani przez służby bezpieczeństwa poprzez pobicia, bezpodstawne aresztowania czy niszczenia sprzętu.

Przemoc na tle religijnym też nie jest w Iraku terminem obcym. Choć władze kraju starają się przełamywać bariery między wyznaniami, to organizacje terrorystyczne podsycają niepokoje wśród samych muzułmanów i chrześcijan (95 proc. mieszkańców kraju są wyznawcami Islamu). Główne walki odbywają się pomiędzy sunnitami i szyitami (ci ostatni stanowią w Iraku zdecydowaną większość) - ekstremiści z obu nurtów muzułmańskich dokonują wzajemnie ataków na siebie, w których najczęściej ofiarami są cywile. Prześladowani są również chrześcijanie, którzy nie zawsze mogą liczyć na pomoc władz. Zła sytuacja zarówno gospodarcza jak i polityczna zmusza wielu Irakijczyków do ucieczki - w Syrii, Jordanie, Libanie czy Turcji żyje 1,5 miliona uchodźców znad Tygrysem i Eufratem. Również wiele europejskich państw zmusza nielegalnych imigrantów z Iraku do powrotu do ojczyzny, nawet jeśli w rodzinnych stronach czeka ich niebezpieczeństwo.

Co na to wszystko zachodni świat? Póki co, międzynarodowe trybunały karne nie zbadały w pełni zbrodnie dokonane podczas stacjonowania w Iraku sił koalicji dlatego tym bardziej nikt nie przygląda się bliżej przypadkom łamania praw człowieka przez nowe władze kraju. Amerykańskie wojska opuszczając ojczyznę Saddama Husajna wyraziły nadzieję, że uczący się demokracji rząd z
w Bagdadzie poradzi sobie z problemami Iraku. Póki co tak się nie dzieje a wpływ na to może mieć zły przykład idący ze strony żołnierzy Marines. Torturowanie więźniów oskarżonych o terroryzm w Abu-Graib czy zbrodnie na ludności cywilnej bardzo negatywnie nastawiły Irakijczyków na demokrację w stylu zachodnim. Jeśli nic się nie zmieni, nad Tygrysem i Eufratem szybko może zapanować anarchia i władze centralne mogą stracić kontrolę nad krajem. Wszystko wskazuje na to, że okres stabilizacji Iraku będzie trwał jeszcze wiele lat.

Dla zainteresowanych tematem:
Raport Amnesty International na temat sytuacji w Iraku
Raport Human Rights Watch o przestrzeganiu praw człowieka w Iraku
Raport Departamentu Stanu USA o łamaniu poszczególnych praw człowieka w Iraku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto