Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak firmy zarabiają na naszych danych osobowych?

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Creative Commons,Autor: André Karwath aka Aka
Na ogół nie mamy świadomości ani wiedzy o tym, jak sprytnie i nieuczciwie firmy pozyskują nasze dane osobowe, ani też jak i dlaczego dochodzi do wymiany lub handlu danymi. Oto jak firma na nich zarobi.

Nawet zaufane firmy i portale społecznościowe, ale także banki, szkoły i wyższe uczelnie, redakcje i sklepy internetowe dopuszczają się różnych popularnych nadużyć, wykorzystując nasze dane osobowe. Zwykle bywa tak: wypełniamy formularze, odpowiadamy na pytania w badaniu opinii publicznej, zostawiamy w sieci komentarze, bierzemy udział w konkursie i losowaniu, itp. a potem?… Potem trapią nas telefony, maile, SMS-y, powiadomienia i oferty pocztowe – a w nich wyjątkowe i intrygujące propozycje i oferty, najlepsze, najciekawsze i chwytliwe promocje, super okazje.. Przypadek? O – nie!

Nadmierny zakres przetwarzania danych

Na ogół i bardzo często, zwyczajne wypełnienie formularza w Internecie wiąże się z akceptacją, zaledwie jednym kliknięciem myszki, naszej zgody na przetwarzanie danych osobowych. - O ile taki sposób legalizacji przetwarzania pozyskiwanych tą drogą danych jest poprawny, o tyle gorzej jest z jego realizacją – podaje Polskie Radio.

Czytaj:sprzedaz_danych_uzytkownikow_facebooka

Dlaczego? Bo wyrażenie zgody zawarte w podchwytliwym sformułowaniu działa na naszą niekorzyść. Dzieje się tak, gdyż bardzo często konsument (klient, Internauta) akceptuje warunki klauzuli, która jest sprytnie błędnie określona (sformułowana), a przez to dla niego niekorzystna, lub wręcz szkodliwa.

Jedna niewinna zgoda a wiele konsekwencji

- Kardynalny błąd polega na łączeniu wielu celów przetwarzania danych w jednej formule zgody. Oznacza to, że klikając w jednego checkbox’a, wyrażamy zgodę na przetwarzanie danych w celu realizacji oferty, dla której podajemy te dane i jednocześnie dla celów służących wyłącznie firmie pozyskującej dane takich jak np. marketing lub sprzedaż danych.

Takie postępowanie nieuczciwych firm i różnej maści "naciągaczy" oznacza, że osoba, która podała swoje dane, nie miała swobody w dysponowaniu i udostępnianiu danych osobowych, szczególnie swobody wyboru celów, w których jej dane miały być przetwarzane. Nie miała swobody, ponieważ jeśli świadomie chce skorzystać z konkretnej oferty, musi jednocześnie zgodzić się na wykorzystanie jej danych, w innych celach.

Z punktu widzenia polskich przepisów o ochronie danych osobowych jest to postępowanie, delikatnie określając niewłaściwe, więc bez wątpienia - w razie kontroli - będzie podważone i zakwestionowane przez inspektorów Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (GIODO). Stanie się tak tym bardziej, jeżeli firma (firmy) pozyskuje dane osobowe swoich klientów w jednym celu, a mimo to przetwarza je także w innych celach. Toteż w takich przypadkach, zresztą nierzadkich, cel pozyskania danych staje się z oczywistych powodów rozbieżny z faktycznym zakresem ich przetwarzania.

Nie dawaj bankom numeru telefonu!

Oto jak banki wykorzystują numer telefonu swoich klientów. Dajesz - w najlepszej wierze -"swojemu" bankowi numer telefonu, oczywiście wyłącznie w celu "obsługi haseł sesji wysyłanych poprzez SMS". Tymczasem zaufany bank wykorzystuje nasz numer do składania tobie telefonicznej oferty nowych produktów. Wprawdzie takie postępowanie (dziś nagminne) stoi w rażącej sprzeczności z przepisami o ochronie danych osobowych i wydaje się być wyjątkowo szkodliwe wizerunkowo dla banku, ale je tolerujemy. Czy powinniśmy?

Każda firma, która pobiera i przetwarza nasze dane osobowe, jest zobowiązana – zgodnie z prawem - do realizacji, tzw. obowiązku informacyjnego. W praktyce bywa tak: firma prosi o dane, ale dziwnym przypadkiem "zapomina" poinformować o naszych prawach.

Jak pokazuje życie – firma, pozyskując dane osobowe - powinna poinformować nas o dobrowolności ich podania, podać adres i pełną swoją nazwę (firmy), konkretnym celu zbierania danych, jak również o naszym prawie dostępu do tych danych i uprawnieniu do ich poprawiania czy aktualizacji.

Na ogół z wielu przyczyn (niewiedzy, braku możliwości technicznych, wysokich kosztów rozesłania informacji) obowiązek ten nie jest przestrzegany ani realizowany przez firmy. Nie jest, chociaż takie zaniechanie – świetle prawa - podlega surowym karom, w "szczególnych przypadkach sięgającym nawet pozbawienia wolności do roku".

Wymiana danych pomiędzy firmami

W dzisiejszym czasie globalnej walki o klienta, dane osobowe stanowią bardzo cenne aktywa (aktywo). Nie dziwi fachowców rachunkowości (finansów) fakt, że standardem stała się wymiana baz danych prowadzona pomiędzy firmami, głównie do "celów marketingowych".

Działania takie, w ocenie znawców, są absolutnie możliwe i nie ma wątpliwości – stają się wysoce korzystne dla firm, jednak pod warunkiem, że odbywają się legalnie i "zgodnie z obowiązującym prawem".

A to oznacza, że dane osobowe powinny być pozyskiwane z pewnych, legalnych źródeł, z poszanowaniem wszelkich praw osób, których one dotyczą m.in. zgody na przekazanie ich danych innemu podmiotowi, o czym czytamy m.in. w

‎giodo.gov.pl

. O nielegalnym pozyskaniu np. naszego numeru telefonu możemy się przekonać, jeśli dzwoni do nas telemarketer i na pytanie "skąd ma mój numer telefonu"? - odpowiada: z Internetu; z książki telefonicznej, lub "został wybrany losowo". A przecież wiemy, ze nigdzie nie publikowaliśmy numeru telefonu, a ślepy los trafia na nasz numer średnio raz w tygodniu(?)

Przetwarzanie danych ma termin przydatności

Każdy konsument i przedsiębiorca powinien wiedzieć i pamiętać, że terminy przetwarzania danych osobowych nie są bezterminowe, a tym bardziej wieczne. Zawsze termin korzystania z danych osobowych mija – po pierwsze w przypadku cofnięcia naszej zgody na ich przetwarzanie, a po drugie wtedy, kiedy wskazują na to przepisy prawa.

Zgodnie z przepisami, po przekroczeniu daty legalnego przetwarzania danych osobowych, powinny one być anulowane, lub trwale usunięte z elektronicznej bazy firmy (firm). Nie zawsze jednak tak się dzieje. Natomiast dane przetwarzane w formie papierowej zwykle, jako dokumenty, wędrują na inną półkę w archiwum firmy, co prawnie jest dość ryzykowne.

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto