Jan Tomaszewski sprzedał mecz? Monika Olejnik dopytuje

"Jeden mecz sprzedałem. A dokładnie brałem udział w meczu ustawionym i z rozmysłem puściłem bramkę. Ja tam zrobiłem ostentacyjny numer. Antoni Zygmunt strzelał z czterdziestu metrów, a ja stanąłem obok słupka i puściłem bramkę, autentycznie!" - czytamy na stronie gwizdek24.se.pl.

Tomaszewski powiedział, że to jest bzdura, na co Olejnik zapytała, dlaczego w takim razie nie podał gazety do sądu. Poseł PiS zaznaczył, że do tej pory nie wiedział o istnieniu tego materiału: "To jest chyba artykuł z lat 70" - mówił

Całą sytuację uznał za nieporozumienie: "Jak Pani chce, to ja też się mogę przyznać do tego, ze sprzedałem mecz na Wembley" - mówił z ironią. Jan Tomaszewski poinformował też opinię publiczną, że nie zamierza kończyć swojego, osobistego bojkotu reprezentacji Polski. Tomaszewski od roku nie ogląda spotkań z udziałem reprezentacji Polski, ponieważ jako członek grupy wybitnego reprezentanta nie godzi się na jej kompromitowanie: "Od roku nie oglądam reprezentacji Polski, bo w niej grają przestępcy i sfrustrowani zawodnicy francuscy czy niemieccy"- powiedział.

Nie są to jedyne powody bojkotu: "Nie oglądam tej reprezentacji, dopóki prezesem PZPN będzie Grzegorz Lato, a trenerem Franciszek Smuda. Mnie naprawdę ta drużyna nie interesuje. To nie jest reprezentacja Polski, tylko drużyna Smudy i Laty"- tłumaczył poseł.

Tomaszewski powiedział, że nawet jak reprezentacja awansuje do finału na Euro 2012, to nie złamie się i nie będzie oglądał meczów reprezentacji: "Nawet jak zdobędą mistrzostwo Europy, to nie będę oglądał. Mnie ta drużyna, naprawdę nie interesuje"- postawił kropkę nad "i" w programie Moniki Olejnik, Jan Tomaszewski.

Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku. Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.