Jarosław Kaczyński- nowy Piłsudski czy Napoleon?

Rafał Ziemkiewicz mówił, że prezes PiS wierzy w cud- to znaczy, że PiS będzie mogło rządzić samodzielnie; a więc cud stał się faktem. Zresztą Ziemkiewicz tak jak wielu innych konserwatystów jest krytyczny wobec Kaczyńskiego. Panowie! Czy osiągnięcie prezesa PiS w warunkach III RP nie jest nie lada wyczynem? Któż inny oprócz niego potrafił z prawicowych polityków stworzyć ugrupowanie, które by się liczyło w polskiej polityce. Korwin, Jurek no pytam kto? Tylko Kaczyński i to wygrał wybory w taki sposób, że zdobył samodzielną większość. To jest prawdziwe polityczne dzieło. Pokłońcie się mu, bo wielu z was swoje istnienie medialne zawdzięcza mu.

Prawica istnieje tylko przy Kaczyńskim i tylko dzięki niemu. Przestańcie zatem bredzić, iż PiS jest z tego samego okrągłostołowego układu co PO. Ale rozumiem, że tak mówicie, gdyż takie są prawidła polityki.Uznajcie wielkość Jarosława Kaczyńskiego.Gdyby tak było jak mówicie to światowe media przyjęły by przyjaźniej nowy rząd. A tak znowu mamy faszyzm nad Wisłą. O polskojęzycznych mediach z "Wyborczą" na czele nie będę nic pisał, bo jak mówił Kaczyński leżących się nie kopie. Jak myślicie dlaczego tak się dzieje? Ponieważ Polska została odzyskana i trafiła w ręce obozu patriotycznego. I to wszystko dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu. Rozumiecie dlaczego lud pisowski śpiewa Jarosław Polskę Zbaw!? Dlaczego Rymkiewicz pisze peany na jego cześć. Kaczyński to postać wybitna, o której dzieci będą uczyć się z podręczników. Przyjrzyjcie się jego prezencji, sposobowi mówienia; kiedy analizuje się jego dokonania polityczne, kiedy myśli o jego talentach politycznych pierwsze co rzuca się na myśl, że mamy do czynienia z kimś wielkim- to polski Napoleon, naturalny następca Józefa Piłsudskiego, mąż stanu, który podniesie Polskę z kolan. Nawet Wałęsa powiedział, że Kaczyński jest wybitnym politykiem. A skoro on tak mówi, to znaczy, że ja nie przesadzam. Marzenie Jarosława Kaczyńskiego spełniło się- mamy Budapeszt nad Wisłą. Prezes PiS może urządzać Polskę jak tylko chce, a to oznacza, że Polska może być wielka tak jak kiedyś.

Kiedy Jarosław Kaczyński nie poleciał do Smoleńska i dzięki temu przeżył, pomyślałem sobie, że opatrzność nad nim czuwa i że przeżył, ponieważ go czeka jeszcze w życiu wykonanie poważnego zadanie. Myślę, że kiedy Jarosław Kaczyński schylał się nad trumną swojego brata obiecał mu, że nie spocznie póki nie zmieni Polski- jestem co do tego przekonany. To dlatego po zwycięstwie zameldował Lechowi wykonanie zadania. Zrealizował swoją obietnicę. Pierwszy krok został wykonany, teraz czas na działanie- na zmianę Polski.