Kontrowersyjna wypowiedź McEnroe miała miejsce w tym tygodniu w Londynie, podczas corocznego Statoil Masters - turnieju podsumowującego sezon ATP Champions Tour (cykl turniejów dla byłych gwiazd ATP). "W tym momencie jest dla mnie zagadką dlaczego w ogóle gramy deble" - powiedział McEnroe. "Uwielbiam deble, ale nie potrafię rozpoznać co to w zasadzie jest (...) Grają stojąc kilka centymetrów od siatki. To jest takie bum, bum i dziękuję". Amerykańska legenda tenisa sugeruje, aby całkowicie zrezygnować z gry podwójnej, a zaoszczędzone pieniądze przekazać do puli nagród singlistów z miejsc 200-1000. "I nagle facet, który nigdy nie miał na to szansy, wchodzi do pierwszej setki, zamiast zakończyć karierę na miejscu 400".
McEnroe uważa, że obecni debliści są wolni - zbyt wolni żeby grać w singla. Jego zdaniem nawet bracia Bryan, którzy pobili wszelkie rekordy będąc numerem jeden przez 344 tygodni z rzędu, nie byliby w stanie osiągać sukcesów w grze pojedynczej. Dziwi się ludziom słysząc opinie, że są to najlepsi debliści wszech czasów. Jego zdaniem potencjalnie dużo lepszą parę tworzyłoby dwóch wybitnych singlistów, choćby Federer z Nadalem.
Źródło:
Telegraph.co.uk
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?