Kto choć raz oglądał program Kuby Wojewódzkiego, dobrze wie na czym oparta jest jego istota żartów i intelektualnych paraleli. Słowa i zwroty traktowane na co dzień za niecenzuralne i nieużywane publicznie, lecą u niego z "dobrym" smakiem i radosnym uśmiechem. A publika w studio - rozbawiona ze śmiechu do łez, jak na pikniku pod gruszą - klaszcze, wrzeszczy i bisuje. To w programie audycji telewizyjnej. Ale Kuba Wu jest także gwiazdorem radiowym. Szarżuje i szpanuje w radio Eska Rock.
2 kwietnia poleciała w świat muzyczny informacja, że owe radio ma zapłacić karę w wysokości 50 tys. zł, jaką nałożyła mu KRRiT, za znieważenie rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (GITD), Alvina Gajadhura przez dziennikarzy stacji Eska Rock: Jakuba Wojewódzkiego i Michała Figurskiego.
To nie pierwszy, ani zapewne ostatni tego typu przypadek, że Kuba Wojewódzki wzniósł się za wysoko i walnął na oślep kogoś w oko. Razem z kolegą Figurskim mieli przed kilkoma miesiącami pozew wyborczy. Wcześniej rzecznik GITD skierował sprawę do prokuratury za "drastyczną demonstrację ksenofobii". W marcu 2008 roku, w programie Kuby Wojewódzkiego "Gospodarz i jego goście", Kuba i Michał "wtykali zminiaturyzowane polskie flagi, w atrapy psich ekskrementów". Mieli potem poważny konflikt z prawem, za włożenie na wizji telewizyjnej flagi w kupę g… psiego.
Nie przeszkodziło to jednak, żeby Kuba Wojewódzki z Krzysztofem Materną był twarzą i reżyserem koncertu muzycznego, który został zorganizowany przez ministerstwo kultury i ratusz stolicy, na inaugurację polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Spektakl muzyczny ''Tu Warszawa'' odbył się na placu Defilad w Warszawie. Na wielkim czterogodzinnym widowisku polscy i zagraniczni artyści wykonywali popularne utwory muzyki klasycznej i rozrywkowej.
Tym razem KRRiT ukarała Eskę Rock - pisze gazetaprawna.pl - za audycję "Poranny WF", wyemitowaną 6 października 2011 roku. Skargę złożył rzecznik GITD Alvin Gajadhur, który zarzucił prowadzącym program - rozpowszechnianie nieprawdziwych, obraźliwych i poniżających go w opinii publicznej wypowiedzi oraz informacji naruszających jego dobra osobiste.
KRRiT nałożyła już drugą karę na Eskę Rock w kwocie 50 tys. zł, w związku z programem Wojewódzkiego i Figurskiego, w którym mówiono w sposób poniżający o Alvinie Gajadhurze. W pierwszej audycji z maja 2011 r., z ust tych dziennikarzy padły m.in. słowa "zadzwońmy do Murzyna" i sugestie ironiczne, że telefon rzecznika GITD działa w "buszmeńskiej sieci dla czarnych". W marcu 2012 r. warszawska prokuratura postawiła Figurskiemu w związku z tą audycją, zarzut "publicznego znieważenia Gajadhura". Taki sam zarzut ma usłyszeć wkrótce Kuba Wojewódzki.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wyjaśniła w miniony poniedziałek, że w kolejnej audycji w październiku 2011 r. - prowadzący program zwrócili się do Gajadhura z pretensją, że z jego powodu nie mogą na antenie używać przymiotnika "czarny", w powszechnie stosowanych zestawieniach frazeologicznych. Obaj dziennikarze przypomnieli, że rzecznika GITD obraził się na nich za stwierdzenie, iż jest on na czarnej liście Komitetu Wyborczego PiS. Chodziło o to, że Gajadhur startował w jesiennych wyborach parlamentarnych z listy PiS. Zarzucili mu rasizm wobec białych i oskarżyli o szerzenie nienawiści "w kraju, który jest dla niego gościnny".
Prezes zarządu i prokurent radia Eska Rock, odnosząc się do skargi Gajadhura, w piśmie skierowanym do KRRiT - odrzucili przedstawione przez rzecznika GITD zarzuty. Argumentują to satyrycznym charakterem radiowej audycji. Prezes i prokurent zwrócili uwagę, że zarzuty dotyczą wypowiedzi wyrwanych z kontekstu. Ich zdaniem dopiero całość audycji nadaje im właściwy sens, zaś "dosłowne potraktowanie wypowiedzi prowadzących audycję byłoby nieuzasadnionym ograniczeniem wolności wypowiedzi i wyrażania poglądów" – cytuje gazetaprawna.pl.
Natomiast w ocenie KRRiT, treści zawarte w audycji radia Eska Rock, łamią prawo ustawy o radiofonii i telewizji, która zakazuje propagowania "poglądów sprzecznych z dobrem społecznym", zaś audycje "nie mogą zawierać treści dyskryminujących ze względu na rasę, płeć lub narodowość".
W dalszej treści oświadczenia KRRiT cytowanego przez "Gazetę Prawną" czytamy: "Wypowiedzi prowadzących audycję Poranny WF godziły w dobre imię Alvina Gajadhura, zarzucając mu rasizm względem białych. Podobnie stwierdzenie dziennikarza, że skarżący jest po prostu głupi, również nie mieści się w granicach satyry, wypełnia natomiast dyspozycję art. 23 Kodeksu cywilnego. Prowadzący audycję niezależnie od jej charakteru (satyrycznego, społeczno-politycznego, gospodarczego czy rozrywkowego) nie mogą nikogo obrażać".
KRRiT podkreśliła, że wypowiedzi dziennikarzy prowadzących audycję radiową naruszały cześć i dobre imię rzecznika GITD. "Należy podkreślić, że Alvin Gajadhur urodził się w Polsce, posiada polskie obywatelstwo, w Polsce zdobył wykształcenie, w Polsce całe życie mieszka i pracuje. Zupełnie nieuprawnione, a wręcz kłamliwe i obraźliwe jest stwierdzenie, że dla Alvina Gajadhura Polska jest krajem gościnnym. Polska jest krajem ojczystym dla Alvina Gajadhura, tak samo jak dla dziennikarzy prowadzących audycję" - oceniła w oświadczeniu KRRiT.
Zgodnie z prawem nadawca radia Eska Rock, powinien uiścić nałożoną karę na rachunek KRRiT, w ciągu 14 dni od otrzymania decyzji. Nadawcy przysługuje jednak odwołanie od decyzji, do Sądu Okręgowego w Warszawie - Sądu Gospodarczego, za pośrednictwem przewodniczącego KRRiT.
Gdyby prezes zarządu radia Eska Rock przestał bronić winowajców, i nakazał im chociaż raz pokryć koszty kary jakie gromadzą na konto firmy, w której pracują to dziennikarze przy każdej następnej okazji, przed wykrztuszeniem nieodpowiedzialnych i obraźliwych słów w radiu - panowaliby nad swoim kanciastym językiem i prymitywną satyrą podbarwioną rasizmem.
Stanisław Cybruch
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?