Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katastrofa rosyjskiego Jaka-42. Zmarł ciężko ranny hokeista

Rafał Grząślewicz
Rafał Grząślewicz
Aleksander Galimow
Aleksander Galimow Corsin Camichel, CC 2.0
Hokeista Aleksander Galimow zmarł w wieku 26 lat w szpitalu w Moskwie. Był jedną z dwóch osób, które przeżyły katastrofę rosyjskiego Jaka-42 w Jarosławiu. Do szpitala trafił z poparzeniami ponad 90 proc. powierzchni ciała, spalonym układem oddechowym i siniakami lewego płuca.

Jak informuje portal Russia Today o godz. 11.15 czasu moskiewskiego (9.15 czasu polskiego) w szpitalu w Moskwie, zmarł hokeista Aleksander Galimov, jeden z dwojga ocalałych mężczyzn w katastrofie rosyjskiego Jaka-42, do której doszło 7 września.

Po wypadku samolotu, Galimov przewieziony został do szpitala w Jarosławiu. Stamtąd z poparzeniami sięgającymi 90 proc. powierzchni ciała, spalonym układem oddechowym, siniakiem lewego płuca i uszkodzonymi nerkami przetransportowany został do szpitala w Moskwie.

W niedzielę, zawodnik Lokomotivu Jarosław przeszedł operację przeszczepu tchawicy. Cały czas był pod nadzorem lekarzy, jednak Ci nie chcieli wydawać żadnych prognoz, dotyczących jego stanu zdrowia.

Aleksander Galimow zmarł w wieku 26 lat stając się 44. ofiarą katastrofy lotniczej w Jarosławiu.

W szpitalu nadal o życie walczy członek załogi, Aleksander Sizow. Lekarze oceniają jego stan na poważny, ale stabilny.

Do katastrofy Jaka-42 doszło 7 września w godzinach popołudniowych. Z nieznanych przyczyn, maszyna spadła kilka chwil po starcie. Większość pasażerów stanowili członkowie drużyny hokejowej Lokomotiv Jarosław, która zmierzała na rozgrywki do Mińska.

Czytaj także: Katastrofa rosyjskiego Jaka-42

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto