Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klasa Okręgowa: Płomień Przyprostynia – Błękitni Wronki 4:1 (0:1)

Redakcja
Archiwum KS Płomień Przyprostynia
W niedzielne popołudnie Płomień Przyprostynia rozegrał mecz z Błękitni Wronki. Przed tym meczem goście mieli punkt przewagi nad zespołem z Gminy Zbąszyń.

Początek meczu to lekka przewaga Płomienia, jednak to przyjezdni zaczęli z każdą minutą przejmować inicjatywę i wykorzystali błąd zawodników miejscowych i w 25 minucie Arkadiusz Kaczmarek skierował piłkę do pustej bramki. Kolejne minuty to nerwowe poczynania zawodników Dawida Kaniewskiego, co przyczyniło się do dużej ilości nie dokładności w grze Płomienia. Natomiast zawodnicy Fabiana Myszkowskiego nie potrafili tego wykorzystać. Wśród zgromadzonej publiczności, można było usłyszeć niepewność, że ponownie nie uda się zwyciężyć, a ostanie trzy punkty nasi zawodnicy zdobyli na boisku w Przyprostyni 17 września wygrywając z Mawitem Lwówek.

Druga połowa rozpoczęła się wyśmienicie dla kibiców i wróciła nadzieja, gdyż w 54 minucie na środku boiska Mateusz Piechowiak odbiera piłkę i zagrywa do Kamila Dąbrowskiego, ten nie kalkulując uderza na bramkę Jarosława Jezierskiego i doprowadza do wyrównania. W 61 minucie najwyżej w polu karnym wyskoczył Mateusz Piechowiak, po dośrodkowaniu Jana Zimnego i było już 2:1 dla podopiecznego Dawida Kaniewskiego. Sześć minut później Artur Rzepa podaje w pole karne do Szymona Juszczaka, a ten przegrywa z bramkarzem Błękitnych, jednak Jan Zimny z bliskiej odległości nie daje już szans Jezierskiemu. Przez kolejne minuty to nękanie kolejnymi akcjami obronę gości, jednak brakowało wykończenia.

Również kilkukrotnie goście próbowali zagrozić bramce Jakuba Borkowskiego, jednak jeśli skuteczne interwencje defensywy nie pozwoliły na utracie drugiej bramki, a najgroźniejsza akcja zakończyła się strzałem w poprzeczkę. Wynik ustalił Kamil Dąbrowski wykańczając akcję Szymona Juszczaka w doliczonym czasie gry.

Teraz przed Płomieniem mecz z liderem rozgrywek z Orłami Pniewy. Na pewno trener Kaniewski nie będzie mógł skorzystać z Jana Zimnego, który otrzymał czwartą żółtą kartkę w sezonie. Niewiadomo również czy do dyspozycji będą Kamil Maciejewski i Marcin Kędziora, którzy z powodu urazów musieli opuścić boisko w pierwszej połowie. Jednak z bardzo dobrej strony pokazali się rezerwowi młodzieżowcy w tym meczu Kamil Dąbrowski, Artur Rzepa oraz Łukasz Kaźmierczak, więc jeśli wszyscy zawodnicy będą dostępni to trener będzie miał pozytywny ból głowy.

Płomień: Jakub Borkowski - Daniel Borkowski, Krzysztof Fleischer, Filip Pakuła, Marcin Kędziora (Kamil Dąbrowski), Jonasz Pietrzak (Łukasz Kaźmierczak), Mateusz Piechowiak, Jakub Beyer, Jan Zimny (Michał Kostyra), Kamil Maciejewski (Artur Rzepa), Szymon Juszczak.
Do dyspozycji trenera pozostali: Jakub Nowak oraz Dawid Seifert.

Klub Sportowy Płomień Przyprostynia
[email protected]
www.plomien1946.glt.pl
www.facebook.com/ksplomien

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Klasa Okręgowa: Płomień Przyprostynia – Błękitni Wronki 4:1 (0:1) - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto