Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kogo boi się Donald Tusk?

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
Według "Newsweeka" Donald Tusk czuje się zagrożony: "Przestał [Donald Tusk] wychodzić na miasto i zaszył się w swojej siedzibie. Od nieznajomych stroni, zastrzeżonych dokumentów woli nie dotykać" - pisze tygodnik Tomasza Lisa.

Stanisław Michalkiewicz jest jednym z tych publicystów, którzy twierdzą, że Donald Tusk jest marionetką tajnych służb specjalnych, które rządzą Polską. Choć tezy publicysty "Naszego Dziennika" często są wyśmiewane oraz uważane za teorie spiskowe, to mogą mieć one wiele wspólnego z prawdą.

Potwierdzeniem tego jest jeden z artykułów opublikowanych w "Newsweeku", jednego z najbardziej proestablishmentowych oraz antyprawicowych mediów w Polsce. Czytamy w nim, że Donald Tusk czuje się zagrożony; obawia się podsłuchów i prowokacji skierowanej przeciwko sobie. W związku z tym unika niepotrzebnych kontaktów, z większą czujnością podpisuje dokumenty, nawet z własnym synem kontaktuje się wyłącznie przez żonę Michała Tuska.

Sytuacja wydaje się poważna: "Okna premierowskiego gabinetu wychodzą na park i Tusk boi się, że może być przez nie namierzany. Dlatego, jeśli sprawa jest poufna, to zaciąga w nich zasłony, a gości prosi o pozostawienie telefonów na specjalnej półeczce w sekretariacie. A gdy chce porozmawiać naprawdę swobodnie, to przenosi się do pomieszczenia w części wypoczynkowej budynku, skąd okna wychodzą już tylko na dziedziniec" - pisze "Newsweek"

Niektórzy komentatorzy polityczni twierdzą, że wysyp afer uderzających w PO nie jest przypadkowy. Minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska, Jarosław Gowin, powiedział o aferze Amber Gold, że jest to atak postkomunistycznych sił.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto