Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejna część „Igrzysk Śmierci” zachwycająca…

Magdalena Kutynia
Magdalena Kutynia
Zapraszam do lektury trzeciej części "Igrzysk Śmierci"

„Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część I” to pierwszy odcinek trzeciej części kultowej sagi „Igrzyska Śmierci”. Pierwsze dwie części tego kinowego hitu biły w ostatnich latach rekordy popularności. Część trzecia, a właściwie pierwszy odcinek trzeciej części to jeden z najgoręcej oczekiwanych filmów roku 2014. Tydzień temu wszedł właśnie na ekrany polskich kin! Dużo się o nim mówiło przed premierą, jeszcze więcej się mówi po premierze.

Reżyserem kolejnej części sagi „Igrzyska Śmierci” pozostał nadal Francis Lawrence, natomiast scenariusz do filmu napisał inny niż poprzednio duet, a mianowicie - Danny Strong i Peter Craig. W rolach głównych wystąpiła znana z poprzednich dwóch części obsada: Jennifer Lawrence, Josh Hutcherson, Liam Hemsworth, Woody Harrelson i Donald Sutherland.

„Kosogłos” jest kontynuacją wydarzeń, które mieliśmy okazję oglądać w „Pierścieniu Ognia”. Katniss Everdeen zostaje wciągnięta do spisku mającego na celu obalenie autorytarnej władzy prezydenta Snowa. Prosto z areny jubileuszowych - 75 głodowych igrzysk, zostaje przetransportowana do dystryktu 13, uznawanego dotąd za nieistniejący. Tam, podejmuje decyzje iż zostanie KOSOGŁOSEM – symbolem rebeliantów dążących do rewolucji mającej na celu przejęcie Kapitolu.

Trzecia część trylogii różni się zasadniczo od dwóch pierwszych. Jak można się było spodziewać, kwestia barbarzyńskich igrzysk zostaje zamknięta w ten sposób, że wybucha wielka rebelia. W ostatniej części „Igrzysk Śmierci” nie ma już areny i bratobójczej walki o przetrwanie. Trzecia część to walka jaką „trzynastka” zaczyna toczyć przeciw władzy na Kapitolu. Do trwającej rewolucji dołącza się coraz więcej dystryktów. Rozpoczyna się wojna!

Czy jest to motyw bardziej interesujący z punktu widzenia widza, pozostawiam ocenie każdego z widzów z osobna. Moim zdaniem nie. Najwspanialsze wrażenia – w mojej ocenie –dostarczane nam były na arenie i tuż przed wyjściem na nią. „Kosogłos” to już zupełnie inna „bajka”. Nie ma tu aż tak porywającej akcji i aż tak intrygujących scen. Nie można mieć jednak produkcji kinowej tego za złe. Rebelia, którą widzimy w trzeciej części sagi to naturalna kolej rzeczy, naturalny bieg zdarzeń, naturalna kontynuacja wszystkiego tego, co z taką ekscytacją oglądaliśmy wcześniej. Film nie jest gorszy, opowiada po prostu nieco inną historię, która nie niesie za sobą aż tylu wrażeń.

To co niezmiennie we wszystkich częściach „Igrzysk Śmierci” mnie zachwyca to swoista satyra na współczesny show biznes, na gusta telewidzów, na pomysły twórców programów telewizyjnych. W omawianej trylogii do granic śmieszności zostaje sprowadzona kwestia swoistego reality show! W „Kosogłosie” może w mniejszym stopniu niż w poprzednich częściach, ale również wyraziście zobrazowany został absurd i komizm reżyserowanych zachowań uczestników programów telewizyjnych. Powinno być to dla nas wszystkich przyczynkiem do głębszej refleksji nad otaczającym nas światem, nad naszymi zainteresowaniami oraz gustami co do rozrywki i rozmaitych telewizyjnych show.

To, że „Kosogłos” jest nieco mniej intrygujący od dwóch pierwszych części trylogii nie znaczy, że jest filmem nudnym. Trzecia część „Igrzysk Śmierci” to również znakomite widowisko kinowe, mocna akcja, dynamiczna fabuła i jedna wielka niewiadoma co się za chwilę wydarzy. Film jest bardzo dobrze zrobiony, a elementy produkcji takie jak: reżyseria, scenariusz, scenografia, zdjęcia i dźwięk są na najwyższym światowym poziomie.

Wszyscy aktorzy odgrywający najważniejsze w filmie role konsekwentnie i w tej części spisali się na medal. Główne kreacje wypadły znakomicie. Sama zaś Jennifer Lawrence wspięła się już na najprawdziwsze wyżyny swojego aktorskiego kunsztu. Jej unikalna charyzma nadaje filmowi swoistego klimatu. Po obejrzeniu parokrotnym wszystkich części „Igrzysk Śmierci” już zupełnie nie umiem wyobrazić sobie, że ktokolwiek innym mógłby wcielić się w postać Katniss Everdeen. Jej kreacja jest po prostu rewelacyjna.

To co w „Kosogłosie” zrobiło na mnie największe wrażenie to genialna muzyka, autorem której jest James Newton Howard. Piękne, chwytające za serce melodie to nieodłączny element całego dwugodzinnego seansu. Muzyka stanowi tu nie tylko uzupełnienie filmu, ale jest także jego głównym atutem i nierozerwalną częścią. Wielkie brawa należą się też twórcom za fragment piosenki zaśpiewany przez główną bohaterkę. Znakomity motyw i świetne wykonanie!

Jedynym minusem trzeciej części „Igrzysk Śmierci” jest fakt „przeciągania” filmu. Trzecia część z przyczyn kasowych została rozbita na dwa odcinki. Manewr tego typu jest w ostatnich latach bardzo popularny. Podobnie stało się też przecież z sagą „Zmierzch” i ostatnią jej częścią: „Przed świtem”. Powody dla których twórcy tak robią są zrozumiałe. Nie mniej jednak odbiór tego typu „przeciąganych” filmów jest moim zdaniem negatywny. Gdyby ostatnią część „Igrzysk Śmierci” zamknąć w stu dwudziesto minutowym seansie akcja byłaby bardziej dynamiczna, a fabuła zwarta. A jako, że z jednej książkowej części zrobiono dwa dwugodzinne seanse to film jest nieco nużący bo przydługawy, a akcja nie posuwa się tak szybko do przodu jak w dwóch poprzednich częściach. Taki jest mój odbiór tego typu zabiegów, ale zdaje sobie sprawę z tego, że wielu maniaków „Igrzysk Śmierci” ma na ten temat zdanie wręcz przeciwne. Ta drobna obiekcja jest jedyną moją uwaga pod adresem tejże produkcji.

Generalnie „Igrzyska Śmierci: Kosogłos. Część I” oceniam bardzo pozytywnie i uważam za film arcy ciekawy, bardzo dobrze zrobiony i świetnie się oglądający. Jestem pewna, że w przeciągu kilku najbliższych tygodni stanie się hitem na miarę swoich dwóch „poprzedników”. Serdecznie film wszystkim polecam. Zapewniam, że widowisko jest przednie!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto