Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejne spotkanie z obiektem prawnym

Tadeusz Śledziewski
Tadeusz Śledziewski
Dlatego to - myślę, że mnie zrozumiecie - ucieszyłem się z istnienia Forum Prawnego. Wiele nie myśląc, a właściwie myśląc, że gdzie jak gdzie, ale na forum prawnym mnie pomogą, doradzą.

Traf chciał, że 28 lipca 2011 roku znalazłem się, w nieodpowiednim czasie, w nieodpowiednim miejscu. Od tamtej pory jestem skonfliktowany z ubezpieczycielem, nazywającym się dumnie Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń Spółka Akcyjna. Gdzieś od roku napisałem w tym temacie kilka tekstów i proszę sobie wyobrazić, że moje postrzeganie, polskiej strefy ubezpieczeniowej - tej z ubezpieczenia OC - ma znikomą ilość zwolenników. Poczułem się osamotniony. A w naturze człowieka jest zakodowane, że znalazłszy się w osamotnieniu, bezwiednie szuka wsparcia. No i ja szperając w sieci znalazłem serwis pt. „Forum Prawne”. Aha! Przed kolejnym krokiem powiem, że o - moim zdaniem - krzywdzącym poszkodowanych prawie pisałem do „Wszystkich Świętych” w kraju zwanym Polską, powiązanych z ubezpieczeniami i sprawiedliwością. Niestety! Nikt mi nie przyszedł w sukurs. Wszyscy pisali, albo, że nie widzą potrzeby zmiany w prawie regulującym proces likwidacji szkód komunikacyjnych, albo, że nie posiadają uprawnień do inicjowania zmian w tym prawie. „Obleciałem” parę Serwisów Obywatelskich, w nich także, moje poglądy nie zyskały aprobaty.

Dlatego to - myślę, że mnie zrozumiecie - ucieszyłem się z istnienia Forum Prawnego. Wiele nie myśląc, a właściwie myśląc, że gdzie jak gdzie, ale na forum prawnym mnie pomogą, doradzą - ba! Może nawet pomogą mi znaleźć - nieznane mi ścieżki - legislacyjne? I choć kumpel w rozmowie - gdy mu opowiedziałem swoje perypetie odszkodowawcze i o forum - ostrzegał mnie, żebym się przedwcześnie nie cieszył. Byłem jednak pełen wiary. Zarejestrowałem się i napisałem posta pt. „Moje dalsze niezrozumienie polskiego prawa”. Siedmiu znalazło się takich, którzy mój tekst komentowali. Jeden z nich, na moje zapytanie, czy w innych państwach, także występuje „szkoda całkowita” i jej pochodna „metoda różnicowa” w likwidowaniu szkód komunikacyjnych - Odpowiedział twierdząco, podając przykłady, takich samych sformułować istniejących w strefie ubezpieczeniowej u naszych zachodnich sąsiadów - Niemczech, znaczy się. Wzorzec godny naśladowania - pomyślałem. Ale nic nie rzekłem.
Z tych siedmiu jeden zrozumiał moją intencję i nawet podjął próbę modernizacyjną artykułów w Kodeksie Cywilnym regulujących zależności i zobowiązania między zobowiązanym, a poszkodowanym. Ale jedna z Pań moderatorek - jak to często się zdarza w takich dyskusjach - ucięła mu to przy samej - wybaczcie nie dokończę zdania. Przywołam jedynie jej komentarz. „Chwalebna myśl, aczkolwiek nieco mnie niepokoi kto i jak zbierze 100 000 niezbędnych w takiej sprawie podpisów. Widzę tu tylko kandydatów do bezpodstawnego bicia piany.”
Tożsama, na pożegnanie - temat zamknięto - udzieliła mi reprymendy. Oto ona:
„Otrzymałeś upomnienie!
________________________________________
Drogi użytkowniku!
Otrzymałeś upomnienie.

Powód:

zaśmiecanie tematu-§11 regulaminu forum”

I na tym skończyła się moja przygoda z Forum Prawnym.
Jak było, tak było, ale doświadczenia przybyło. Zapomniałbym! Olśnienie ogarnęło mnie, niemal natychmiast. Bez trudu znalazłem odpowiedź na dręczące mnie pytanie. Dlaczego to u nas jest tak dużo skarg na ubezpieczycieli. - Że o 16 milionach spraw mających wpłynąć do sądów w br. wspominał nie będę. Podam tylko link. Zaraz by mi zarzucono popełnienie błędu formalnego - że piszę nie na temat. Kto wie, czy nie otrzymałbym kolejnego upomnienia? Od kogo - pytacie? - Że tu nie Forum Prawne - niby tak. Ale kto to wie, jakie w sieci występują „cieki podskórne”? Pozwolę sobie sparafrazować pierwsze wersy wiersza Wincentego Pola - „Taka to jest, Polska cała, Polska żyzna i niemała.” „Niech to kule biją.” - I my mamy ciągotki do bycia Wielkim Narodem? Kończąc powiem: Nie myślcie sobie, że do wielkości dojdziemy, jeśli się nawzajem wykorzystywać będziemy.
Obiecany link: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-lawina-spraw-w-sadach/l3rqb

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto